Moim zdaniem takie zdanie "Naruto - następca DB" jest mocno krzywdzące. Dlaczego? Bo Naruto jest dużo lepsze od DB,które poza środowiskiem fanów jest traktowane jako bezsensowny tasiemiec.
to nie moje zdanie, więc wara z odpowiedziami
które poza środowiskiem fanów jest traktowane jako bezsensowny tasiemiec.
Jest to manga inna tematycznie, wiec nastepca nie bedzie
Wielu by mnie za to zabił o i ja sam kiedyś pewnie też. Naruto to za wysoki poziom dla Dragon Ball,Lepsze sceny walk, lepsz fabuła, lepsi bohaterowie i stylowo praktycznie każdy wojownik z Naruto jest lepszy od każdego z DB. Żeby DB zbliżył się tego poziomu, trzeba by zrestartować serie i opowiedzieć ją od poczatku. Nie bezsensownie kontynłować ale reset. Chociasz nie wiem czy i wtedy dorówna Naruto.
Powiem coś, czego bym jeszcze nie powiedział jakiś czas temu ... Naruto nie tylko zasługuje na miano następcy Dragon Balla, ale jest dla mnie mangą, do której poziomu DB się nigdy nie zbliży. Akcja DB i Naruto znacznie różni się od siebie, jako dziecko, interesowało mnie to, że ktoś potrafi latać, bić się, silą woli rozbijać skały, jednakże to już nie ten czas. Jako widz doroślejszy, pragnę czegoś ambitniejszego, Naruto mi to dało. Przedstawiło obraz walki, którą powiem szczerze kocham całym sercem, obraz Shinobi, wielkich wojowników, którzy nie mają przecież w większości super mocy. Liczą się ich umiejętności bojowe. Różność stylów, technik, ich większa realność sprawia, że ta seria podoba mi się bardziej, gdyż jest zbliżona dużo bardziej od DB, do kultu sztuki walki.Sprawia, iż w rzeczy, które tam się dzieją, można próbować uwierzyć (oczywiście nie we wszystko). Fabuła, heh, w DB nie było fabuły, bo czy można ją nazwać kilka praktycznie nie zbijających się w całość serii i jeden problem (poszukiwanie kul) ?. Problemy poruszane w Naruto, są bardzo głębokie, mamy obraz straty rodziców (Sasuke,Neji,Naruto), walki i ciężkiego treningu (Lee), zemsty (Sasuke), miłości i przyjaźni wystawionej na próbę (Sakura i Naruto). Widzimy zmiany zachodzące w bohaterach z odcinka na odcinek, z dzieci stają się mężnymi wojownikami i wojowniczkami, które mimo postawionych sobie na początku nierealnych celów i marzeń, dążą do nich. Dodać do tego, wspaniałe, efektowne i zróżnicowane walki oraz duuuuuuuużo lepszą kreskę i mamy obraz anime i mangi, które znacznie biją DB na łeb. Umarł król, niech żyje król.
Cóż, a więc Naruto nie posiada tak widowiskowych walk jakie występują w DB
powiedzmy sobie prawde db niczym już nie może nas zaskoczyć