Uznając osoby odmiennej orientacji za obywateli gorszej kategorii, którzy nie zasługują na równouprawnienie z heteroseksualistami.
I tu dotkniete zostało sedno problemu.
Homoseksualiści a ich prawa w konfrontacji z prawami heteroseksualistów.
WS zakresie praw i obowiązków obywatelskich orientacja seksualna nie powinna odgywac najnmniejszej roli, bo wszyscy sarówni wobec prawa, a prawo powinno byc jednakowe dla wszsytkich.
Wszak prawo ma byc narzędziem w rękach Sprawiedliwości.
Nie odwrotnie.
Problem rodzi się jednak w miejscu, gdzie prawo ściera się z tradycją i obyczajowością.
W tym momencie należy stwoerdzić jasno, że skłonności homoseksualne nie stanowią normy.
Normą w świecie jest heteroseksualizm.
Czy to jednak sprawai, że homoseksualiści nie mają prawa do miłości, prawa do szczęścia?
Według mnie nie.
Osobiście jestem przeciwny możliwości wychowywania dzieci przez związki homoseksualne. Zdaję tez sobie sprawę z tego, ze większośc osób o omawianej orientacji ma świadomość tego, z ewłaściwie nie ma szans na pełnoprawne, z punktu widzenia obyczajowości, istnienie w społeczeństwie, i że posiadanie oraz wychowywanie dzieci właściwie nie wchodzi w grę.
Czy to jedt sprawiedliwe?
Na to pytanie każdy musi odpowiedziec sobie sam.
Jeśli zaś chodzi o związkilegalizacje związków homoseksualnych, to prawo polskie nie daje takiej mozliwości i nie wydaje mi się, aby w tej kwestii cokolwiek uległo zmianie.
Dobrze to czy źle?
Nie wiem.
Wiem jednak, że intencją prawodawców nie jest czynienie normy z czegoś, co z punktu widzenia faktów, normą nie jest.
W tym momencie warto zachaczyć o pomijany dotychczas wątek religijny.
Czy homoseksualizm to grzech?
Absolutnie NIE.
Z punktu widzenia Kościoła, przynajmniej Kościoła Katolickiego, nie można karac kogoś za orientacje seksualną. Bez względu na to, jaka ona jest. I nie ma tu znaczenia indywidualne podejście księży-jednostek.
Grzechem jest jednak sodomia, zatem Kościół wzywa homoseksualistów do czystości.
I co najwazniejsze, przynajmniej w tym akapicie, czy Bóg mógłby nie kochać swojego Dzieła Stwozrenia?
Ja homoseksualistów nie potępiam. Nikt bowiem nie uczynił mnie sędzią ludzkich umysłów, dusz i serc.
Mam też nadzieje, że kiedyś nauczymy sieę, my jako społeczeństwo, patrzeć na ludzi nie przez pryzmat tego, kim są lecz przez pryzmat tego, jakimi są ludźmi.
pozdrawiam
Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.