Z powodu tego iż sagi Więźnia galaktycznego patrolu i Niedobitka Granoli wydarzyły się tylko w mandze różnica w mocy Goku i Vegety z tych dwóch mediów jest kompletnie różna. W anime rozwój Goku i Vegety zatrzymał się na Super Saiyanie Blue i ich mocniejszych wersjach czyli Blue kaiokenie i Blue ewolucji, przez co moim zdaniem w wersji animowanej są dużo słabsi od swoich mangowych odpowiedników ponieważ w anime Goku nadal nie opanował Ultra Instynktu (oraz w dwóch filmach kinowych nie był ten temat już poruszany) ani Vegeta nie opanował Ultra Ego plus w anime moc zniszczenia ma trochę inną koncepcję (patrz Toppo i jego tryb Boga zniszczenia). Sam personel Shueishy patrzy na to jak na dwie różne ciągłości fabularne.

Wypowiedź Akio Iyoku na temat mangi a anime

,,Obecnie mamy dwie linie Dragon Ball Super. Ten film był pisany wyłącznie jako sequel do “Broliego”. Chcieliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom wszystkich, którzy do tej pory trzymali się DB, w stylu "Fajnie by było, gdyby to się stało", albo "Mam nadzieję, że taka postać się pojawi". A na stronach tego magazynu mamy kontynuację historii Goku i Vegety. Zobaczymy nowych, silnych wrogów i nowe historie, a wydarzenia będą się rozwijać. Oczywiście Toriyama czuwa też nad fabułą mangi, więc to trochę jakbyśmy mieli dwie historie, które toczą się równolegle."

Kolejnym na to dowodem są różnice dialogowe gdzie w mandze w swoim monologu dotyczącego swoich porażek mówi nie tylko o Jirenie ale również Moro i Gasie którzy pochodzą z mangi. Tymczasem w anime Vegeta mówi tylko o Jirenie a Goku wspomina o Brolym i na tym się w zasadzie kończy. W kontekście anime przed i w trakcie premiery filmu fani łączyli anime z mangą przez co było dużo nieporozumień bo film był pisany strice jako kontynuacja Broly'ego. Najważniejsze jest jednak to że Toyotaro może budować w miarę swobodnie swoją mangę jak chce nie patrząc się na filmy, ponieważ status quo obu ciągłości fabularnych jest zupełnie inny przez co może dawać Goku nowe power upy, tworzyć nowych villainów jak i powiększać loore na tyle ile Toriyama mu pozwoli. Oczywiście obie ciągłości mają wspólny mianownik w postaci filmów kinowych lecz to co jest między nimi jest zupełnie od siebie różne.