Tak więc ostatnio znalazłem sporo artykułów dotyczących miejskich opowiadań, inaczej zwanych Urban Legends. Streszczę kilka z nich. Powiedzcie co o nich sądzicie i czy znacie jakieś podobne

1. Pewnego razu samotna starsza pani wziela na spacer pupilka na spacer- pieska. Byli daleko od domy, kiedy dopadl ich deszcz. Gdy wrocili, obydwaj byli przemoknieci do suchej nitki. Starsza pani pobiegla do mieszkania by wususzyc swego psa. Szukala najszybszego sposobu. Znalazla mikrofalowke

2. Teraz bardziej znana, takze troche szokujaca:
Pewna dziewoja chciala wybrac sie na dyskoteke, a ze miala spora trase - wybrala autobus. Tam uslyszaa w radiu, jakoby w pobliskich dyskotekach grasowali zlodzieje nerek. Jednak zapewne byla to mąkolągwa ( z tej dziewczyny ) , ktora szybko zapomniala o tej przesrodze, tym bardziej, ze na parkiecie spotkala bardzo milego chlopaka, ktory od razu wpadl jej w oko ( albo w giczoly ..). Nieznajomy zaproponowal dziewczynie drinka, a ona ( co za daln ) sie zgodzila. Pare godzin pozniej obudzila sie naga w obskurnym mieszkaniu, w wannie wypelnionej lodem. Obok lezala karteczka : " nie masz nerki, jesli chcesz przezyc, nie wychodz z domu i czekaj na karetke"..
3. Dobra, ostatnie opowiadanie napisze. Mam nadzieje , ze totuj nie podpada pod jakis regulamin ^ ^
Pracownik zajmujacy sie ukladaniem parkietu skonczyl calodniowa prace w pokoju jednej z rodzin. Otetchnal z ulga i wsiadl, by przyjrzec sie ulozonemu przez siebie parkietowi. Wszystko byloby okej, gdyby nie male wybrzuszenie w podlodze na srodku pokoju. Pracownik skapnal sie co sie stalo- w kieszeni nie bylo jego fajek ._... Gdy upewnil sie, ze nikt go nie widzi, wzial narzedzie i zabral sie do zrywania parkietu w miejscu wybrzuszenia. W trakcie pracy potrzebny byl mu mlotek, ktory zostawil w pokoju. Wchodzac do

Zaraz potem uslyszal glos chlopca dobiegajacy z pokoju na gorze: " mamusia! Gdzie jest moj kotek! .._.. "
Tak wiec dalem tylko kilka przykladow . Co o tym sadzicie i jak na gorze, czy znacie podobne legendy miejscie
