» [Problem] Dlaczego żadna kobieta nie osiągnęła SSJ ocena: 8,00 (głosy: 2)110

Były słabe,żadna z nich nie pokonała jakiegoś groźniejszego przeciwnika , za mało trenowały itp

---

___________________________

[*]Andrzej Sapkowski
[*]Stephen King
___________________________

Wydaje mi się, że głównym powodem tego był fakt, że były zbyt słabe. Nie miały wystarczających umiejętności, aby stać się Super Wojowniczkami.

---

~~ Nigdy się nie poddawaj ~~

Wydaje mi się, że jeśli chodzi o umiejętności to nie w tym tkwi problem. Bo tak jak napisał Gangez to Pan w wieku 4 lat, już miała taką siłę i umiała latać podczas gdy Goten, Gohan i Goku w tym wieku mieli raczej mniejsze umiejętności. Ogólnie to widać, że w fabule o to chodziło bardziej żeby już pokazać, że Gohan i Videl mają bachora czyli Pan, a Akira nie miał zamiaru rozwijać z tą postacią większych wątków czyli np. SSJ. Ponadto żeby ukazać np. Pan SSJ Akira musiałby wymyślić jakiś dłuższy wątek, w którym mogłaby się mocno zdenerwować i pod wpływem emocji dokonać przemiany. Z resztą to by było już trochę bez sensu, 4 letnia dziewczynka i SSJ . Myślę, że namieszało by to w doskonale dobranej kolejności wydarzeń następującej w DB.

Przypuszczam że połowa widzów którzy oglądaliby super wojowników nie chcieliby oglądać tak samo silne kobiety

---

DRAGON BALL FOREVER !

BartezoO napisał(a):

Przypuszczam że połowa widzów którzy oglądaliby super wojowników nie chcieliby oglądać tak samo silne kobiety

Właśnie, że nie. Z chęcią widziałabym kobiety tak samo silne jak faceci. Zresztą kobiet w DB mogących osiągnąć poziom SSJ nie było aż tak dużo. Z tego co pamiętam tylko trzy, chyba ze o kimś zapomniałam.

Pierwszą, którą poznajemy to Seripa. Dlaczego nie osiągnęła poziomu SSJ?? Ponieważ nikt wtedy nie osiągnął takiego poziomu, nawet mężczyźni, wiec dlaczego ona miałaby się wyróżniać.

Druga to Pan, która w DBZ była zbyt mała na osiągnięcie tego poziomu. W DBGT nie dano jej takiej możliwości. Kto wie, nie znamy dalszych jej losów, może jej się udało osiągnąć SSJ po ciężkich treningach.

Ostatnia to Bra, która wolała zakupy od treningów więc było wykluczone, żeby osiągnęła wyższy poziom.

Zresztą uważam, że kobiety Sayjianki w DB to tylko dodatek. Są ukazane dlatego żeby pokazać ze w ogóle są. Autor skupił się bardziej na męskich postaciach i to ich metamorfozy możemy podziwiać w DB.

---

"Chwyć Mnie Za Rękę Aniele Śmierci..."

A niby po co? Saiyan i tak było za dużo.Efekt jest taki,że w DBGT co niektóre osoby wydawały się wręcz zbędne.Gohan,Trunks i Goten walczyli jak łajzy,choć trudno to nawet nazwać walką.Raz mocniej dostali i składali się jak "Mariola w tańcu",Nie wnosili swoją osobą nic istotnego do fabuły.Po jakiego grzyba dodawać następne SSJ-ki? Ach...

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

A może nie umiały? Wiem ze to bedzie glupie ale moze pozimy ssj mogli osiagnac tylko mezczyzni lub jescze druga teoria moze za malo treningow jesli wiedzialy ze super wojownik rodzi sie raz na 1000 lat to nikt nieprzykladal sie tak mocno do treningow nawet vegeta myslal ze kolo ktory moze osiagnac ssj rodzi sie 1 na 1000 lat wiec moze tak sie nie strarali ?

---

a może dlatego że nie wyglądało to fajowsko i trzeba by było z nich zrobić koksiary? ^^

---

I'm wicked like a stain - yeah, I'm the one who's insane...

PO PIERWSZE NIE MUSKULATURA TYLKO KI WOJOWNIKA DECYDOWAŁA O PRZEMIANIE Bra I PAN DAWNO PRZEKROCZYŁY 90000 TYŚ jednostek wymaganych. Czemu się nie przemieniły bo: Bra nie walczyła pan nie doznała dostatecznej furii zresztą autor zdecydował ze nie mają się przemienić bo to jakoś mu nie pasowało.dlaczego? bo w kulturze japońskiej ważniejszy jest potomek męski nisz żeński dlatego też w dorosłym życiu jest ważniejszy mężczyzna nisz kobieta tak też przekłada się ich kultura na twórczość. po drugie siła potomka zależała od siły rodzica ze strony sajajskiej i niewazne w ilu procentah jest sie sajaninem mozna się przemienić. potomek taki rodzi sie silniejszy niz jak narodził sie jeden z rodziców zalezy tez od tego czy rodzic trenował bo jeśli tak to potomek będzie silniejszy niz bez treningu rodzica np. gohan a goten gohan musiał cwiczyć by osiagnąć SSJ a goten nie bo songo był słaby kiedy robili gohana a silny dgy robił gotena a po zatym był juz po przemianie co oznacza ze gdy jeden z rodziców osiagnie niewazne kturego SSjota dziecko te osiagnie go bez wiekszego trudu .

[ Dodano: 20.06.2009, 23:08 (po 2 minutach) ]
ale tez nimoze siedzieć za biurkiem bo bedzie miał jak trunks future

Może dlatego że żadna nie trenowała wystarczająco dużo, a żeby osiągnąć SSJ trzeba trenować.

---

True Saiyans fight alone

W ogóle, żaden z nich nie powinien osiągnąć poziomu SSJ, z Vegetą włącznie. Tylko Goku powinien i basta. Broly to inna historia. Wtedy nie byłoby tej dyskusji, a przemiany małego Gotena i Trunksa w SSJ najlepiej charakteryzują słowa Vegety: "SSJ stał się zabawą dla dzieci". I tyle w tym temacie.

Vegeta jeszcze być SSJ ale rzeczywiście , każda po kolei postać ulegająca transformacji ... hmmm to już traci swój urok
Wracając do kobiet możliwe ,że Pan by osiągnęła ten poziom gdyby dłużej trenowała reszta raczej większych szans na to nie miała

Ale Pan i Bra w formie Oozaru bardzo chętnie bym zobaczył. Pomijam tu kwestię posiadania ogonka - zawsze można jakiś wyhodować/wyciągnąć z zadka obcęgami, czy też sam z siebie może urosnąć, jak to kilka razy miało miejsce w przypadku Songa i Gohana.

Od tego trzeba zacząć że tylko kilka osób osiągnęły SSJ1 przed głównymi kilkoma bohaterami... tylko dla tego nie osiągali SSJ1 bo nawet go nie potrzebowali, wystarczyło im tylko duża grupa wojowników, którzy i tak przemieniali się w potwory.
Tak na prawdę nie dużo sajanów było tak zaciekłych jak np. goku żeby osiągnąć wgl. SSJ1 bo tego nie potrzebowali. Przeciwnicy, z którymi się ztykali byli słabi a oni byli 1 silni a 2 dużą grupą.

---

"Lepiej zginąć bez wiary na zwycięztwo, niż zginąć bez walki"

Another day in this carnival of souls
Another nights ends, end as quickly as it goes
The memories are shadows; ink on the page
And i can't seem to find my way home
And it's almost like
Your heaven's trying everything
Your heaven's trying everything
To keep me out

Czytałem kiedyś w internecie nawet już nie pamiętam gdzie ze podobno kobiety nie mogły osiągnąć SSJ ale wiadomo jak to jest z prawdą napisaną w internecie też mnie zawsze zastanawiało czemu Pan nigdy nie osiągnęła SSJ chociaż była tak silna może dlatego że nie wpadała wystarczającą wściekłość albo po prostu za mało trenowała

no raczej z tą wściekłością to zły pomysł ^^
EDIT : a tak wgl. to do SSJ sajanie muszą być wystarczająco silni psychicznie i fizycznie

---

"Lepiej zginąć bez wiary na zwycięztwo, niż zginąć bez walki"

Another day in this carnival of souls
Another nights ends, end as quickly as it goes
The memories are shadows; ink on the page
And i can't seem to find my way home
And it's almost like
Your heaven's trying everything
Your heaven's trying everything
To keep me out

1.) Ja SSJ interpretuje jako coś uśpionego w genach każdego Saiyana. Odpowiedni bodziec (np. wściekłość) uaktywnia ten gen.
1.a) Być może ten gen występował tylko u facetów? Z punktu naukowego to możliwe.
1.b) Może kobietom brak było dostatecznego uporu aby ten gen uktywnić?
2. Ktoś coś mówil o wyciaganiu babkom ogona- czy w DBZ kobiety Saiyanskie rodzily sie z ogonami? Nie przypominam sobie.
3. W GT Pan nie osiągnęła SSJ bo nie miała tego uczucia ca Goku i Vegeta podczas ich przemiany: uczucia, mówiącego że jeżeli zawiedzie, zawiedzie nadzieja (lub wszystkie ambicje )

Nie wiem czy warto bawić się w biologa. Znana jest tylko jedna kobieta, w dodatku nie żyła już ponad 20 lat, kiedy ten poziom osiągnął Son Goku. Po prostu siła to domena facetów, więc to im jst łatwiej coś takiego osiągnąć. Mają lepsze warunki, są twardsi i potrafią więcej znieść. A poza tym uważam, że Akira nawet nie myślał o stworzeniu etosu wojowniczek, więc skupił się na facetach, kobietom zostawiając jedynie mały wycinek tej historii.
A Pan, której zresztą nie lubię, nie osiągnęła tego poziomu, bo była zwyjłym leszczem. Zlać paru pajaców w kosmosie to by i mógł Yamcha.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD