Nie lubię Chichi, wręcz jej nie znoszę. Jak pisałam przy innej okazji, uważam ją za histeryczkę bez odrobiny klasy.
Dwie inne postacie, których nie lubię, to Raditz i Nappa - dwaj pyszałkowaci idioci, których na szczęście nie musieliśmy długo oglądać. Raditz był jakiś taki ograniczony, a Nappa też nie wykazywał się niczym innym poza mięśniami.
Poza tym lubię wszystkich.
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl