Uchhh... można by tego mnożyć i mnożyć. Postaram sie wymienić tylko tych wyjątkowych.
1. Pierwszy i najważniejszy. Yoshiki Hayashi (nie, nie hyde XD). Moim zdaniem wybitna jednostka, kompozytor, autor tekstów i muzyk. Tylko jego ballady doprowadzają mnie do łez. Nic też tak nie wywołuje u mnie dreszczy na plecach jak jego mocniejsze utwory. Człowiek znany na całym świecie. Nawet Bill Gates czy Giorgio Armani go kojarzą. Anegdotka:
Puszczam mamie "Crucify My Love". Mama na to: "O to ten kawałek!". Ja: "Znasz to". Mama: "A kto tego nie zna?"
2. Na drugim miejscu sytuuje się hyde. Ze względu na charyzmę, talent do pisania tekstów i za umiejętność stworzenia wspaniałej atmosfery na koncertach. Jeden z moich ulubionych wokalistów.
3. Muniek Staszczyk. Tak, pan Zygmunt jest moim zdaniem najlepszym tekściarzem w Polsce. Pluje, sepleni i ma dziwne spojrzenie? Walę to. To zajedwabisty człowiek.
To moja wybitna trójka.
Pozdrawiam.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.