W japonii co prawda nie byłem , ale spędziłem pół roku mojego posranego życia w Kazachstanie . Niby wiele wspólnego toto nie ma , ale są pewne wspólne ( jak mi się wydaje ) cechy . Po piersze jest tam sporo skośnookich , czy to kazachów , koreańców , japońców ( najmniej , ale jednak) i chińczyków. Psychoanalityk ze mnie żaden , ale jedno wam powiem , żółtki to zupełnie inny typ człowieka. Jak z nimi gadasz , to raczej słuchają , i udają że rozumieją ( rozmawiałem łamanym ruskim , czasem jak mogłem za pośrednictwem tłumacza cenzora). Od siebie dodają bardzo mało , i łatwo nimi manipulować. Śmieją się nawet z nieśmiesznych dowcipów , i nie pokazują po sobie że dali się wyprowadzić z równowagi. Nowe miasta są również budowane w typowo azjatyckim stylu. Trochę jak połączenie Nowego Jorku z Las Vegas. Wszędzie kiczowate lampki , wierzowce o głupich ksztautach , samochody wyglądają jakby były zrobione z lakierowanego plastiku ( znaczna część nie trafia na rynek europejski) . Pracocholizm i znaczenie jednostki w społeczeństwie również przypomina japońskie , z tym że w kazachstanie to raczej wynmik komunizmu. Na zakończenie powiem jeszcze tylko że życie w Azji , całkowicie różni się od tego nam znanego. Człowiek robi się jakiś taki spokojniejszy , bardziej zblazowany. Na początku wszystko wydawało mi się tam całkiem *, ale z biegiem czasu tylko dziwne.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"