Tomowi Hanksowi do dziś nie wybaczyłem "Filadelfii". Leadgerowi dzisiaj wybaczyłem "Tajemnice ....". I chyba więcej się na ten temat powiedzieć nie da się. Co do reszty filmu, jest równie piękna jak Jocker. Wspaniałe jest to że położono nacisk na psychologie, tudzież psychopatię bohaterów. Ich rozmowy, relacje etc. , sprawiają że film wreszcie jest taki jak najlepsze części komiksu. Czyli taki jaki być powinien. Na Batmana Burtona można patrzeć tylko jak na batmana Burtona. Na batmana Noltona można patrzeć tylko jak na Batmana. Tego prawdziwego. Jedno co mnie trochę zawiodło że sam wygląd Gotham nie jest już tak mroczny jak kiedyś, ale i tak ten film w pełni udowadnia że w Hoolywood można zrobić prawdziwe arcydzieło.
Szarak:Od razu ładniej wygląda.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"