Seria, ktora mi ostatnio bardzo entuzjastycznie polecono, wiec wzielam sie za jej ogladanie z zapalem. Mowie tutaj o anime, poniewaz z manga w najblizszym czasie nie planuje sie zapoznawac. Anime liczy w tej chwili dokladnie 9 odcinkow, a wiec jako seria jest zupelnie swieze. Manga doszla do rozdzialu okolo 160-go i chyba zapowiada sie na kolejnego tasiemca
Fairy Tail dzieje sie w swiecie fantasy i opowiada o magach. Tytul jest jednoczesnie nazwa jednej z gildii magow, notabene cieszacej sie najwieksza estyma, zas sama seria opowiada (jak na razie) o przygodach czworki mlodocianych czarodziejow (z dodatkami towarzyszacymi).
Historia rozpoczyna sie przypadkowym spotkaniem Lucy i Natsu. Lucy, domorosla magiczka w wieku lat nascie, marzy o wstapieniu do Fairy Tail, gdzie moglaby swoje talenty rozwijac glebiej. Natsu okazuje sie pozniej byc jednym z najpotezniejszych przedstawicieli tejze gildii - mimo mlodego wieku i nieszczegolnej postury. Kiedy Lucy znajdzie sie w niebezpieczenstwie, Natsu udzieli jej pomocy - i porowadzi za soba do wymarzonego przez nia swiata.
Wystarczy obejrzec jeden odcinek, zeby przekonac sie, ze celowo uzyty przeze mnie w powyzszym akapicie pompatyczny styl ma sie nijak do tej historii. Fairy Tail to z odcinka na odcinek anime coraz bardziej glupawkowe - pelne gagow sytuacyjnych, wyolbrzymionych sytuacji, zaskoczen i najbardziej chamskich oczywistych zagran. Dawno nie widzialam serii, przy ktorej smialabym sie z odcinka na odcinek coraz bardziej i coraz wiecej - nasuwa sie porownanie ze Slayersami, i chyba cos jest na rzeczy.
Bohaterowie rozmilowani sa w jedzeniu i destrukcji - czy nie przypomina Wam to Liny Inverse? Sa profesjonalistami w swoim fachu, jednak rachunek za wyrzadzone przy okazji szkody zwykle przewyzsza zyski z zadania. Jedna gora w te czy we wte - co za roznica? Pol miasta rozwalone? Truuudno... I tak dalej. A wszystko zawsze skrupia sie na mistrzu gildii, Makarovie, glowa siegajacym ponizej stolu...
Magowie Fairy Tail, ktorych okazje poznac mamy juz w drugim odcinku, to niezwykle barwna zbieranina oryginalow. W dodatku do Natsu, ktory zostal wychowany przez smoka i smoczy temperament zaiste posiada, mamy cala galerie dziwakow. "Odwieczny rywal" Natsu, niejaki Gray, cierpi na odziezowstret i kiedy tylko moze, chodzi w stroju Adama. Piekna Erza o charakterze wojowniczki cieszy sie zasluzona slawa, ale budzi tez postrach u wszystkich towarzyszy. W gildii mamy takze uwodziciela, alkoholiczke i mase innych im podobnych. Albo i nie. Warto dodac, ze powitania w Fairy Tail sa bardziej niz gorace.
Jesli zaczyna sie Wam powoli krystalizowac klimat tej serii, jestescie na dobrej drodze. Humor, parodia, groteska. Bohaterskie czyny i ratowanie swiata w wersji absolutnie glupawkowej. Duzo wybuchow, magicznych mocy, hokus-pokus - a gdzies przy tym wszystkim relacje miedzyludzkie, pragnienia, marzenia i wiezi. Sama ciekawa jestem, czy seria ta przerodzi sie pozniej w epos - jak na razie zadowolona jestem z obecnej atmosfery. Niezywkle przyjemnie jest raz w tygodniu obejrzec sobie cos tak radosnego.
Na koniec nie moge nie wspomniec o sciezce dzwiekowej, ktora wydana zostanie za miesiac, 10.1.10 - i jestem na liscie do wysylki w japonskim sklepie Czemu? Powod jest prosty: Yasuharu Takanashi. Jesli nic nigdzie nie dzwoni, od razu dodaje: Naruto Shippuuden. Muzyka FT zachwyca coraz bardziej z kazdym odcinkiem. Nie brak tutaj wesolych melodyjek, ale nie brak tez tesknych folkowych kawalkow, operowego rocka i przejmujacych chorow. Muzyka po prostu wbija w fotel i nie moge sie doczekac, kiedy bede mogla zapoznac sie z calym ostem.
Co powiedziec na koniec? Goraco polecam. Mysle, ze zaden fan anime nie rozczaruje sie ta seria - jest dynamiczna, swietna graficznie i nie nudzi pod zadnym wzgledem.
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl