Film na prawdę mi się podobał. Jak wspomniał Gotronk - całość trzyma w napięciu, jednak chwilami bywa nudno. Całe szczęście, że chwile te są krótkie, a zaraz po nich z monotonii wyrywa nas jakaś dobra akcja, bądź nieprzeciętna seria tekstów wykonana przez Holmesa lub/i Watsona.
Dzieło z pewnością doczeka się części drugiej, na którą czekam z niecierpliwością.
When music is the weapon, the sickness is the cure
'Love' is making a shot to the knees of a target 120 kilometers away using an Aratech sniper rifle with a tri-light scope
[i43.tinypic.com/33ojrxj.gif]