Pominę kwestię wyglądu, bo nie warto pisać. Co zaś się tyczy charakteru, to uważam że zarówno muzyka ma na niego wpływ, jak i na odwrót.Jako że jestem zdania że muzyka ma przede wszystkim przekazywać jakąś emocję, naturalnie wydaje mi się że ludzie o określonym charakterze będą poszukiwać muzyki, która będzie w jakiś sposób wyrażać to co czują, i czego wielokrotnie nie potrafią, bądź nie chcę ubierać w słowa. Lub potrafią i chcą, cokolwiek. Przez słuchanie muzyki pewne emocje, przeżycia etc. mogą zostać wzmocnione, inne stłumione, a jeszcze inne przerodzić się w jeszcze, jeszcze inne. Słowem muzyka i charakter ze sobą korelują.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"