Przesympatyczny film!!! Strasznie fajnie się oglądało Okazuje się, że można zrobić dobry film nawiązujący do serii, przy którym nie czuje się zażenowania. Świetny klimat, przeurocze nowe postacie - i to w tym wypadku adwersarzy - i do tego humor. Wszystko pasuje do DBZ. Bawiłam się przednio i sporo uśmiałam. Najbardziej chyba przypadła mi do gustu ogólna atmosfera filmu: nie żadne epickie tragedie, tylko tak... codziennie. Pojawia się gościu, który zapowiada zniszczenie Ziemi, ale jakoś nie można go brać na poważnie - zwłaszcza w komplecie z kompanem No a Vegeta w tym filmie to po prostu miodzio Sam pomysł z przyjęciem urodzinowym Bulmy pasuje jak ulał - bo była możliwość zaprezentować wszystkich naszych znajomych bez uszczerbku dla fabuły.
Technicznie bardzo ładnie i bez zastrzeżeń - aczkolwiek dla osoby, która DB zna po francusku, wersja japońska była odrobinę szokująca. Szybko jednak zaakceptowałam oryginalne głosy postaci, może poza Goku, który tutaj jest denerwujący (nigdy za nim jako postacią nie przepadałam) - na szczęście do zniesienia.
Bardzo się cieszę, że mogłam to zobaczyć ^^
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl