Zwykłe obszczymury, które nie potrafiły dostać się do policji. Sprawność fizyczna na ogół gorsza niż przeciętna w społeczeństwa, do ochrony fizycznej w ogóle się nadają. Poważnych zgłoszeń unikają. Zdarza się, że wyjeżdżają w patrol nietrzeźwi.
Ich cel istnienia jest jeden: uzupełnienie deficytu w budżecie lokalnym. Jako że dostają kwotę do zrealizowania, to ją ściągają pod wszelkimi pretekstami. Nie wiem jak jest w poszczególnych miastach, ale z pewnością w części jest tak, że mają pensję prowizyjną. Dlatego wiadomo, że jak policjant jest z natury człowiekiem ugodowym, wyrozumiałym i zwyczajnie przyzwoitym to od mandatu odstąpi, bo mu to różnicy w pensji i tak nie zrobi. Strażnik za to nigdy, przenigdy nie jest człowiekiem obiektywnie przyzwoitym, bo sam charakter pracy w straży wyzwala dziadowskie instynkty i moralnie degraduje.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD