timmy napisał(a):Właśnie dlatego, że ją odbił w stronę przeciwnika. Mógł ją zneutralizować lub skierować w inną stronę, ale skoro postanowił nią zaatakować, to powinien się liczyć ze wszystkimi tego konsekwencjami. Sugerować jak Arcykapłan, że Goku miał zabić się sam, to jakiś absurd. W momencie przejęcia przez Jirena kontroli nad Genki Damą to już przestał być atak Goku. Vegetę w butelce uwięził Mafubą Frost czy Żółwi Pustelnik?Nie, a niby dlaczego miałby zostać zdyskwalifikowany, przecież to nie Jiren zaatakował Genki Damą Goku tylko było na odwrót, a on ją tylko odbił, więc dlaczego Jiren miałby ponosić tego konsekwencje?
bardyt napisał(a):Przecież to tylko rżnięcie głupka. On wie, jakie to będzie życzenie, tylko nie wyjawi go przed końcem turnieju.Ciekawi mnie też zdanie wypowiedziane przez Goku, o życzeniu z Super Dragon Balls, albo coś dla Chi Chi, albo poprosi o przeciwnika tak mocnego, którego jeszcze nie spotkał...
Nie można nazwać odbicia GD przejęciem nad nią kontroli.
wciąż nie jest oczywiste, że Jiren powinien zdawać sobie sprawę, że to może zabić Goku
Panowie mam pytanko bedzie na dzis do północy nowy odcinek ?
gregor94 napisał(a):W tym sensie przejął kontrolę, że zmienił jej tor lotu. Drugi przykład. Jeśli farmer strzela z broni, Raditz zatrzymuje pocisk i mu go zwraca, to czy według Arcykapłana farmer sam się zabił?Nie można nazwać odbicia GD przejęciem nad nią kontroli.
Shounen mylisz sie GenkiDama mogla byc odbita i Goku wiedzial o tym doskonale.
Zreszta jej stworzenie naruszylo zasady turnieju. Pierwsza to dyskwalifikacja Goku.
Rownie dobrze staniesz przed sciana ktora odbije pocisk i to jej wina.
będzie co najmniej 133
Chyba najlepsze co było w tej nowej formie to powaga, z której do tej pory obdzierano naszego bohatera.
Mówisz o angielskiej nazwie?
W kontrze do większości, najbardziej wkurzała mnie w tym odcinku muzyka.
Podobały mi się dłużyzny z Genki Damą, bo dawno dłużyzn jako takich nie było.
Shounen napisał(a):Myślałeś, że ウルトラインスティンクト?Mówisz o angielskiej nazwie?
a potem przekazał mu cząstkę swojej energii, jak ów ongiś jemu na Namek. Ej, czy to nie będzie tandetne, tak w sumie?
W wersji połączonej było tego minutę więcej, ale pewnie wiesz.
Nie, to fajny smaczek. Goku uratowany przez Freezę.
To by był kolejny krok w ciekawym kierunku. Ja tam dalej liczę, że go wskrzeszą i nie wsadzą zaraz na powrót do kokonu.