tutaj opisujcie swoje sposoby jak robiliście w konia nauczycieli. Dla mnie już pożytku z tego nie będzie , ale może młodzi się czegoś nauczą.Temat może a nawet powinien przyjąć formę poradnika Na początek parę podstawowych sposobów:
- Podczas sprawdzania prac domowych zawsze zajmowałem miejsce pod oknem i rezerwowałem jedno w środkowym rzędzie. Jak nauczycielka przechodziła żeby sprawdzić teleportowałem się do środka , a jak już poszła kulturalnie wracałem na swoje miejsce. Na ten sposób sprawdzania metoda 100%.
- Zawsze trzymałem dobry kontakt z szatniarkami z którymi wychodziłem na szluga.Jako że matmę mieliśmy w poniedziałki na 1 godzinie i piątki na ostatniej, a miałem do poprawy w ostatnie parę dni roku 7 sprawdzianów oraz jako że nie chciało mi się za bardzo uczyć opracowaliśmy z kumplem system. Ja po lekcjach namawiałem którąś z pań o otwarcie drzwi do sali , kolega kluczem uniwersalnym otwierał biurko [ ort! ] i brał pracę dla siostry do napisania na nowo. W poniedziałek przed lekcjami wchodziliśmy z powrotem do sali zwracając pięknie wykonane prace. Nauczycielka sprawdzała je na lekcji i dostawaliśmy prawie max pkt.
- Podczas dyskusji na Polskim podawałem za argument że wg. Amerykańskich badaczy z wyższej uczelni im. Washingtona w Nowym Orleanie 80% bla bla odpowiednio do sytuacji. Jak kumpel rozgryzł tą metodę i podał ten argument jako pierwszy , zmieniłem datę badań na aktualniejszą i przeprowadzoną w Szwajcarii.
cdn.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"