Hako napisał(a):
No bo u Boga nie ma równych i równiajszych.To były dusze idące nie tylko metaforycznie do nieba. Każda nasz modlitwa kieruje się do Ojca przez Chrystusa Pana naszego. "Trzeba bardziej słychać Boga niż ludzi" (Dz5,29).
Mniej więcej 15 sztuk, identycznych, dosyć dobrze widocznych, jasnych, z taką miła dla oka aurą wokół siebie.
W zjawiska niewyjaśnione nie wierzę. Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo i jesteśmy jego niezwykłym planem. Od wzrostu i harmonii poprzez życie dobiegamy do sfery duchowej i przenosimy się do innego lepszego swiata. Dzieje sie to za posrednictwem Ducha sw. Każda dusza jest nieśmiertelna (dlatego 15 sztuk leciało do nieba czyli innych warunków fizyko-chemicznych i przetrwa). Nie ginie po oddzieleniu się od ciała.
[ Dodano: 29.09.2010, 1:09 (po 18 minutach) ]
Ishido napisał(a):
Zgadzam się chyba. Tylko proszę nie utożsamiać tego piekła do którego wstąpił Chrystus do piekła dla potępionych. Do głębszej wiedzy polecam się zapoznać bo to ciekawe przecież [ ort! ].
bądź piekiełka .. , czy też czyśćca.
Nie wierzę w yeti, saskłacza (chociaż dzisiaj oglądałem jeden ciekawy film z nim chyba. Trochę pokręcony bo latali tam statkami, jakieś mieczyki mieli, a saskłacz za sterem obok tego całego Somo). Nie wierzę bo nie ma sprzeczności między wiarą a rozumem. I wiara i rozum pochodzi od Boga. Kolega u Góry mnie pewnie poprze.