Powiem szczerze...pokemony to dosc prymitywna gra a moze wciagnac na bardzo bardzo dlugo. Tibia jest wlasnie oparta na engine pokemonow. Jak sie w nia wciagnie to mozna nie przestawac grac. Mnie ta gra wciagnela i mnie bawi. Potem ewentualnie jak mi sie znudzi moze sprzedac postac.
Kiedy jestem z nim, czuje sie bezpiecznie, wiem, ze nic mi nie grozi, nikt mnie nie moze skrzywdzic. Z nim moge robic to co umiem najlepiej. Kiedy cos jest nie tak, wiem, ze moge temu zaradzic i znowu bedzie tak jak dawniej. Jego obecnosc sprawia, iz czuje sie w pelni dowartosciowany. Nie, nie jestem gejem. Ja po prostu kocham swoj komputer