Smok spikował wprost na Rozę. Dziewczynę odrzuciło do tyłu , tak że uderzyła głową o ścianę jaskini. Gdy zwierze podeszło do swojej ofiary drogę zastąpił mu paintball. Rzucił się na przeciwnika , ten jednak wzleciał do góry . Chłopak nie dając za wygraną złapał się łapy potwora. Zwierze widztoąc to zamachnęło całym ciałem , i przez przypadek strąciło swego jeźdźca. Paintball kontynuował atak. Smok wzleciał jeszcze wyżej , planując zgnieść natręta o sufit pieczary. Nie zdążył jednakże wprowadzić planów w życie , gdyż Paint odrąbał mu głowę swym toporem. Obaj przeciwnicy spadli na ziemię roztrzaskując się na niej . Tymczasem Arcylicz otrząsnął się z szoku wywołanego upadkiem. Dostrzegł również że nie ma na sobie już naszyjnika z duszą. Obejrzał się za siebie , i spostrzegł Q wzywającego moce piekielne na pomoc. Następnie naczynie pękło , a wszyscy nieumarli na powrót utracili swoje życie. Z naczynia wyleciał dziwna , czarna substancja , a wokuł pola walki wzbiły się olbrzymie tumany kurzu. Gdy ten opadł na ziemi obok siebie leżeli Q i Roza
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"