» [Postać] Najważniejszy moment w życiu Son Goku

Najważniejszy moment w życiu Son Goku według was?

---

Chyba kiedy musiał opuścić dom i jechać z Bulmą szukać smoczych kul ;p Chociaż jakoś zbytnio sie tym nie przejął xD

---

Nedi

Jak już było wspomniane , jednym z najważniejszych momentów w życiu Son Goku było spotkanie Bulmy i poszukiwanie smoczych kul od tego wszystko się zaczęło , kolejnym ważnym wydarzeniem był trening u Boskiego Mistrza a raczej miszcza z kolei jednym z najważniejszych i przełomowych momentów w życiu Son Goku był przylot Raditza na ziemie i poznanie prawdy o swoim pochodzeniu , walka z Saiynami, śmierć przyjaciół , wypraw na Namek i walka z tyranem Frezerem , zemsta i pokonanie wroga oraz zamiana w SSJ.

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

najważniejsze było jak w łeb * i mu się pochromoliło

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

franqey napisał(a):

najważniejsze było jak w łeb * i mu się pochromoliło

No o tym zapomniałem ale fakt faktem jak się walnął w głowę, było już tylko lepiej

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

franqey napisał(a):

najważniejsze było jak w łeb * i mu się pochromoliło

To było ważne, ale chyba znacznie bardziej dla mieszkańców Ziemi niż dla niego...

Chociaż dla niego też, był wojownikiem niskiej rangi, i gdyby nie jego treningi na Ziemi, byłby prawdopodobnie cieniasem, a co za tym idzie zginąłby wcześniej czy później, w jakichś głupich okolicznościach.

Drugą najważniejszą sprawą było spotkanie z Bulmą i wielka podróż, która już była skutkiem wszystkich kolejnych spotkań z najprzeróżniejszymi ludźmi, potworami, bogami.

Następnie trening u Boga Ziemi, po czym obronienie Ziemi przed Szatanem.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

franqey napisał(a):

najważniejsze było jak w łeb * i mu się pochromoliło

To samo przyszło mi do głowy. ^^

Uważam, że to jego najważniejsze zdarzenie w życiu, bo w końcu to ono spowodowało wyraźną zmianę w jego zachowaniu. Spotkanie bulmy otworzyło go tylko na poznanie świata, nowe przygody i spotkanie wiernej paczki przyjaciół.

Bez dostania porządnie w głowę nie byłoby tego co przedstawiłem powyżej, w końcu prawdopodobnie Ziemia zniknęłaby z układu ^^' Chociaż nie wiadomo, bo mimo wszystko na Ziemi było wielu potężnych wojowników, Genialny Żółw, Son Gohan itp. I oczywiście Zaświaty, które wątpię, że bacznie by obserwowały co wyczynia się na Ziemi. Baba Gula na pewno by coś wymyśliła

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

DB: Trening u Genialnego..., 1 TB z jego udziałem, rozgromienie armii RR, dostanie w głowę .zabicie Picollo Daimao, ślub z Chi-Chi
DBZ: Poznanie historii sayian, osiągnięcie poziomów SSJ do 4
DBGT: Pokonanie Bebiego, zmiana w SSJ5.

Wazon napisał(a):

DBZ: Poznanie historii sayian, osiągnięcie poziomów SSJ do 4
DBGT: Pokonanie Bebiego, zmiana w SSJ5.

Osiągnał tylko SSJ4 w DBGT, a SSJ3 w Z.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Pewnie takim ważnym momentem była noc poślubna z Chi-Chi, podczas której Goku nabrał wiele doświadczenia w jednej z najważniejszych sfer ludzkiego życia.

---

Jeśli nas zranicie, nie będziemy krwawić
Jeśli będziecie nas łaskotać, nie będziemy się śmiać
Jeśli nas otrujecie, nie będziemy umierać
Ale jeśli nas oszukacie, to czy nie powinniśmy się zemścić?

Tak więc, groteskowo, najważniejszym momentem w życiu Goku, było jego poczęcie. Bo to wszystko tworzy, i od tego się rozpływa. Ale mam też kilka pytań, bo pewnie coś ominąłem. A lubię być uświadomiony, a tym bardziej poprawiany.

Wazon napisał(a):

osiągnięcie poziomów SSJ do 4

Rozumiem ,że chodzi o "pierwsze osiągnięcie", które miało być jednocześnie przełomowym odkryciem. Dla przykładu posłużę się zwykłym SSJ, przy Frizerze. Prawda, dla Goku było to ważnym momentem. Jednakże, NIGDY na własne oczy nie widziałem PIERWSZEJ przemiany Goku w SSJ2 (mającej miejsce w zaświatach - dop. dla pewności, gdyby ktoś nie wiedział). Tak samo SSJ3 (nadal kontekst wyłącznie o pierwszą w historii przemianę Goku). Nie wiem, może coś ominąłem w mandze, anime, filmach kinowych (...) W każdym razie, JEŻELI CZEGOŚ NIE WIDZIMY, skąd możemy wiedzieć ,że było to przełomowe? Opcja ,że chodzi Ci o każdą zwyczajną przemianę wychodzi z gry, gdyż wtedy co drugi odcinek byłby dla Ciebie niesamowity. To taka mała dygresja.

DBGT: Pokonanie Bebiego, zmiana w SSJ5.

Wiem ,że drogi Wazonie robisz to dla skandalu. Każdy skandal przyciąga ludzi, a co za tym idzie rozgłos i publikę. Stąd te Twoje komentarze. Pomimo wszystko zapytam się, bo może patrzyłem na serię DB GT niedokładnie. Każdy może się mylić, więc biorę pod uwagę możliwość swojej pomyłki. Ja SSJ5 w DB GT nie widziałem. Czy mógłbyś mi wskazać konkretny odcinek, byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam serdecznie.

---

"Mądrość sycylijska: Usta skrępowanego człowieka,
z włączonym żelazkiem na piersiach, zawsze powiedzą prawdę"
"Życie to chytra sztuka.
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy"
"Każdy może obrazić boksera, ale nie każdy zdąży przeprosić"

pomyliło mi się z SSJ4

A ja sądzę, że była to pierwsza śmierć. Takich wydarzeń na pewno nigdy się nie zapomina ^^

Do tego spotkanie Bulmy, rozpoczęcie traningu u Genialnego Żółwia, przylot Raditza na ziemie, potem przylot Vegety i Nappy, przemiana w SSJ... I narodziny pierworodnego syna

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

A moim zdaniem było to jak dowiedział się , że należy doklanu sajan i ,że ma brata. Oraz porwanie Songokana przez Radima.

Najważniejsze momenty były wtedy jak się dowiadywał:
"jest ktoś silniejszy od Vegety!"
"Nie będę mógł walczyć z takimi potworami? ... Hurra hurra będę!"
I w ogóle jak się dowiadywał, że jest ktoś silny kogo trzeba pokonać.
A także walki i trening z Gohanem w RoSaT

Jak mu z dupy ogon wyciągali - tego się nie zapomina

xD
no to było
świetne!
Albo jak się zmienił w nożyczki i mu obciął jak był Oozaruru ;p

Moim zdaniem to chyba najważniejszą chwilą w życiu Songa był upadek do kanionu i walnięcie się w głowę co zrobiło z niego dobrego chłopczyka i dzięki temu Songo stał się najsilniejszym wojownikiem a co do tego idzie był dobrym a nie złym i zawsze walczył w słusznej sprawie

---

" ... Jest tylko jedna rzecz,w życiu ludzi,narodów i państw,która jest bezcenna:tą rzeczą jest Honor ... " - A dla Vegety Honor jest bezcenny

Najważniejsze były treningi pierwsze u genialnego żółwia, bo nie dość, że to właśnie tu nabył wszystkie niezbędne postawy, zrozumiał jeszcze czym jest istota treningu , oraz trochę też edukacji nabył, bo inaczej byłoby kiepsko.

Według mnie to jak przypadkiem powiedział że weźmie Chi Chi na ślubny kobierec.Myślał że dostanie ciastko a tu się oświadczył,fabuła by mocno ucierpiała gdyby Songo został kawalerem

---

Dragon Ball to tylko bajka...a szkoda...