Powiem krótko. Bydło zawsze znajdzie najsłabszą ofiarę by jej *. W gimnazjum i liceum musiałem wiele razy wstawiać się za księżami prowadzącymi lekcję , bo by zostali zerzarci. Ksiądź ma w szkole o tyle parszywą rolę że na religię chodzą teoretycznie ci co chcą na nią chodzić , a w praktyce chodzą prawie wszyscy. Zatem ci co nie chcę żeby pokazać jacy to oni nie są mocni robią co im się żywnie podoba , a jako że religia się do średniej nie liczy mogą zrobić księdzu praktycznie wszystko. * hipokryzja ot co. * nauczycielowi nie *, a zajebistemu księdzu owszem , bo w praktyce w szkolnym łańcuchu pokarmowym jest najniżej.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"