Rok 1989 :: Start serii "Dragon Ball Z" (35 lat temu)

» Fallout 3

Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.162
Plusy: 73
Posty: 15.256
Skąd: ふざけた時代
Gra wydana dość niedawno, trzecia z tej serii. W poprzednie nie grałem, więc nie wiem jak wygląda sytuacja od tej strony, ale gra bardzo mi się podoba.

A jak się przeciwnicy rozlatują na wszystkie strony i zbliżenie kamery - piękne.

Chyba ktoś jeszcze grał?

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
Avensus Mężczyzna
"Indestructible
Indestructible
[ Klan Asakura ]
Avensus
Wiek: 32
Dni na forum: 6.624
Plusy: 9
Posty: 1.687
Skąd: Gdańsk
Jo, fajnie, że ukazali rozwój postaci od dziecka. Fabuła jak zwykle wciągająca. Podobało mi się zdawanie egzaminu jako luźny a dość ważny wątek fabuły. Niestety polski dubbing nie podoba mi się. Głosy brzmią zbyt sztucznie i gburowato, jak powiedzmy w Postalu (chociaż tam to akurat pasuje).

Grafika bardzo ładna, nic dodać nic ująć, gdyż w dzisiejszych czasach, to nic nadzwyczajnego, że czołowe firmy gonią na łeb na szyję, żeby tylko grafika była olśniewająca.

Muzyka i dźwięki podobają mi się, aczkolwiek to także nic nadzwyczajnego.

Ogółem gra wciągająca, ale nie warto przechodzić jej więcej niż jeden raz. Szybko może się znudzić za drugim razem.
Moja ocena: 8.5/10

When music is the weapon, the sickness is the cure
'Love' is making a shot to the knees of a target 120 kilometers away using an Aratech sniper rifle with a tri-light scope
[i43.tinypic.com/33ojrxj.gif]
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.708
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Nie grałem z prostej przyczyny. Fallout, jak i większość erpegów Black Isle to przede wszystkim dialogi. Kiedyś zdarzyło mi się zagrać w Morrowinda, i przez 4-5 godzin gry nie uświadczyłem ani jednego choćby średnio fajnego dialogu. *Olewam* Betsaidę i jej wszystkie dzieci. Być może Fallout 3 stoii na nieco wyższym poziomie niż inne twory tej okropnej firmy, ale i tak nie chcę patrzeć jak genialna marka może nisko upaść. Tyle ode mnie.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.416
Posty: 1.031
Ostatnio po raz drugi podchodziłem do tej gry, to dorzucę od siebie ze dwa grosze.

Fallout 3 jest dokładnie tym, o czym śnili wszyscy fani oryginalnej serii- koszmarnym Oblivionem z bronią palną. Przejście z rzutu izomerycznego w pełen trójwymiar nie było dla nikogo zaskoczeniem. Również widok FPP mógł się przyjąć, skoro sami twórcy z Black Isle twierdzili w wywiadach, że gdyby mieli możliwość, to by jedynkę tak właśnie zrobili. Gra miała wszystko, czego potrzeba, aby stać się godną następczynią legendy Fallouta, jednak mnie zawiodła i oto dlaczego:

Jak już Franek nade mną powiedział siłą pierwszych dwóch Falloutów były doskonałe dialogi. Mnogość ścieżek i możliwości prowadzenia rozmowy była naprawdę duża. W F3 rozmowy sprowadzają się w większości tylko do wątków fabularnych a możliwości ich poprowadzenia jest bardzo mało. Kiedy napotykam kogoś, kto ma mi coś ciekawego dopowiedzenia, to mam pewność, że będzie elementem jakiegoś questa. W praktyce jest to irytujące i powoduje, że świat F3 okazuje się strasznie mały i zupełnie jak w Lostach każdy bohater gry jest fabularnie powiązany z każdym innym!

No właśnie- świat gry. Waszyngton jest śmiesznie mały. Rozumiem, że wojna i ruiny, ale nawet w czasach swojej świetności musiałby mieć co najwyżej cztery kilometry kwadratowe powierzchni. Kiedy zaczynam grę i wychodzę na powierzchnię, mogę już dostrzec wszystkie ważniejsze miejsca na horyzoncie z tym całym obeliskiem przy basenie, co oni go mają koło Białego Domu. Każda ważniejsza miejscówka wydaje się na wyciągnięcie ręki, ale kiedy przychodzi do podróżowania z jednego miejsca w drugie zauważam, że mimo szybkiego biegu postaci przebiegnięcie pod zawalonym kawałem wiaduktu trwa całą wieczność! Tak samo obiegnięcie dookoła domu, albo zwykłe przejście przez ulicę. Nienawidzę tego zabiegu "rozciągania" świata a'la Gothic.

Grafika- przerost shaderów nad kreatywnością projektantów.Wszystkie powierzchnie muszą być graficznie zaokrąglone, z nierównościami i grą świateł by DirectX10. Spotkaliście się może w jakimś Media Markcie z takimi radiami stylizowanymi na retro? Plastikowa okleina nieudolnie imitująca drewno, plastikowe przyciski zamiast metalowych pokręteł i ogólne niechlujstwo wykonania? Tak właśnie wyglądają wszystkie obiekty w grze- kicz i chłam made by Tesco.

Jest kilka elementów, które mi się podobają, na przykład Bip-Boy. Świetnie wygląda, jest funkcjonalny i wygodny w obsłudze. Podobają mi się jaskinie, bo to jedyne miejsca, gdzie wszechobecne efekty wypukłości faktycznie wyglądają jak stopiona skała.

Questy są bardzo rozbudowane i właściwie każdy stanowi mini kampanię, równoległą do wątku głównego, co jest świetne. Niestety wszystko psuje fakt, że wszyscy mieszkańcy pustkowi są w jakiś pokrętny sposób fabularnie spowinowaceni ze wszystkimi innymi.

To tylko część moich spostrzeżeń a niezapisane są wszystkie na minus, więc skończę tą wyliczankę. Moja ocena gry- nie patrząc przez pryzmat poprzedników, bo dałbym max 2- wynosi 6/10. Gra w porównaniu ze swoimi rówieśnikami na rynku wcale nie świeci jakością grafiki i wykonania (liczne bugi) i jest po prostu średnia. Gdyby nie wielcy poprzednicy nie przetrwałaby długo w mojej pamięci.
Endzik Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Kutang ]
Endzik
Dni na forum: 5.998
Plusy: 25
Posty: 2.091
Połączenie FPSa z RPG to zabieg tak ryzykowny jak dmuchanie dziwki bez kondoma. Ci, którzy robili trzeciego Fallouta powinni skończyć co najmniej z kiłą. Bethesda połączyła Morrowinda z Falloutem i wyszedł z tego gniot, który nie jest nawet w jednej dziesiątej tak dobry jak każda z powyższych gier.
Grafika jest średnia, słabo zoptymalizowana, ale musi się świecić jak psu jajca.
Muzyka jest w porządku, fajne radio.
Sama mechanika byłaby znośna, gdyby nie kilka rzeczy, które kompletnie zabijają przyjemność gry. Gra zmusza mnie do zabijania, podczas gdy ja chciałbym przejść ją omyklem i po cichaczu. To jedna rzecz. Druga: skoro już mam strzelać, to chcę, aby bańka oznaczała śmierć. Jeśli nie, to żeby chociaż *strzał* z shotguna z metra robił większy damage niż ze zwykłego pistoletu. I skoro już zmusza się mnie do strzelania, to niech będzie możliwość kupienia *tej* amunicji do tych złomów. Bo chyba jeśli nie mam problemów ze znalezieniem giwery na ulicy, to dlaczego nie mogę nigdzie dorwać amunicji do niej?
Pograłem jakieś 6 godzin, tak się *zirytowałem*, że więcej nie dam rady. A w ogóle to początek w krypcie to taki oskryptowany fail, że aż żal o tym mówić.
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Fallout 3
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook