Pierwszy odcinek oberzany - co prawda RAW, bo suba jeszcze nie znalazłam, ale zawsze mówię, że w Basarze nie ma dużo do rozumienia Wrażenia na razie raczej pozytywne, dużo akcji, fabuła niejako alternatywna dla drugiej serii (inne potraktowanie historii Hideyoshiego i Tokugawy). Nie podoba mi się kreska, która w stosunku do dwóch poprzednich serii jest uproszczona - nawet jeśli z Yukimury zrobił się nagle największy bishounen Basary O bohaterach ciężko na razie więcej powiedzieć, ale Ieyasu wa robi wrażenie większego bad guya niż w filmie, zaś Mitsunari robi wszystko, żeby go nie lubić Byle więcej Masamune i Kojuurou!
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl