Katzu~no~Yuutsu napisał(a):Na wstępie mały offtop. Jak wiadomo w Japonii seks nabiera swojego prawowitego określenia - potrzeba.
A w jakim kraju to nie jest potrzeba?
Katzu~no~Yuutsu napisał(a):Można by rzec, że w tym kraju dzień bez zaspokojenia tej potrzeby jest dniem straconym^^.
Chyba nie. Zapracowani Japończycy, jeżeli chodzi o częstotliwość stosunków, są na szarym końcu światowej listy...
Katzu~no~Yuutsu napisał(a):głównymi praktykantami są tam mężczyźni, którzy są jak psy, lubią sie ocierać a ocieranie sprawia im przyjemność (na YT był filmik przedstawiający akcje ratunkową człowieka, który chciał to zrobić z ławką i się zaklinował )
Katzu~no~Yuutsu napisał(a):Dużo na ten temat nir potrafię powiedzieć ale dodam, ze głupio jest się czuć będąc uświadomionym, że zostało się zgwałconym podczas jazdy metrem.
To jeszcze głupsze niż zostać naprawdę zgwałconym. No bo z zasadzie wokół jest sporo ludzi.
No cóż. W każdym kraju są obmacywacze. Tak samo jak i ekshibicjoniści. Dziwne zjawisko. Trochę mi się to w głowie nie mieści jak tak można. Czytałam kiedyś skanlacje mangi, która w Polsce nosi tytuł "Miłość krok po kroku", a w oryginale "Futari Ecchi". Tam był motyw z takim Chikanem. Och, nic fajnego.
Osobiście nie trafiłam nigdy na coś takiego. Zapewne dlatego, że wszędzie docieram najtańszym środkiem transportu, czyli z buta XD Małe miasto - małe problemy
Hayato napisał(a):Niestety w Japonii to dosyć częste zjawisko i trzeba na nich uważać.
No to niezbyt dobrze. Dziwne. Z jednej strony tak rzadko obcują z żonami, a za to mnóstwo jest typów takich chikan, facetów z kompleksem lolity (nie pamiętam japońskiej nazwy, ale gdzieś mi lata po głowie. Jakby nie można się zająć czymś konkretnym.
Pozdrawiam.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.