Według mnie pomysł trzech bohaterów jest dziwny i trochę się obawiam jak to wyjdzie. Nie jestem jakimś wielkim fanem serii, mimo, że grałem w III i VC (co napisałem w tym temacie milion lat temu), dopiero GTA4 było pierwszą częścią serii, którą udało mi się skończyć. Na tyle mi się spodobała, że przeszedłem ją dwa razy (no dobra, drugi raz dlatego, że pojawiła się łatka z trofeami na ps3). Tak czy owak, polubiłem Nico i przywiązałem do niego, dlatego myśl, że będę co chwile skakał między bohaterami wcale mnie nie raduje. Niby mamy poznawać fabułę z wielu stron, ale czy się wtedy trochę nie pogubię? Dobrze, że postaci w świecie gry ma być trochę mniej niż w poprzednich częściach, może nie pójdzie się pogubić w fabule.
Inna rzecz, że Rockstar nawet martwego gołębia przerobi na sztabkę złota.
Akira Toriyama 1955 - 2024