Son Wojtek napisał(a):Kościół go chwalił i był za nim.. sam też był wielkim zwolennikiem kościoła..interesował sie tez okultyzmem i mitologia chrześcijańską.
Lewacka agitka. Nie można równocześnie być Chrześcijaninem i wyznawać okultyzm, neopogańską ideologię germańską, swastykę jako symbol, posiadać osobistego guru ds. okultyzmu etc. Hitler miał tyle wspólnego z katolstwem, co Nergal czy inny lider Behemota, który boi się podpisać apostazji, bo dziecko chodzi do szkoły.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"