Tak jak w temacie i artykule prasowym, link http://www.przekroj.pl/artykul/849116.html
Co o tym sądzicie i czy może to zadziałać? "Lekcje angielskiego w zamian za wizytę u fryzjerki? Skoszenie trawnika w zamian za opiekę nad dziećmi? Nic prostszego".
...od czasu ? Ciekawe. Sądzę, że infrastrukturę rząd za "zrobienie i utrzymanie" jej płaciłby akcjami, albo obligacjami. Możliwe, że nie było by rządu tylko demokracja przedstawicielska. Nie umiem sobie wyobrazić socjoliberalizm w odniecieniu do waluty własnej roboty. Instytucje harytatywne ?
Przecież to jest zwykła wymiana usług, tylko z pominięciem gotówki. Każdą pracę można wycenić, więc tu nie ma problemu, ale faktem jest, że podatek trzeba zapłacić. Na tej samej zasadzie, co sprzedaż towaru w sklepie.Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
[ Klan Kaeshi ] Wiek: 35 Dni na forum: 4.498 Plusy: 11 Posty: 835 Skąd: Warszawa
Wątpię by zaczęło to działać na szerszą skalę, o bankach czasu czytałam ładne parę lat temu i nie zauważyłam wzrostu ich popularności na przebiegu tych lat. Poza tym Shounen ma rację, wszystko fajnie dopóki nie przyjdzie do płacenia podatku.
Podatek od tego, że świadczysz usługi a nie czasu, przecież korepetytor czy fryzjerka muszą płacić za swoją działalność.