Kilka lat temu (tjaaa, jakieś.... ile? hmm.... bo to podstawówka była.... właściwie, to 5-6 klasa) zaczął mi się bardzo podobać język niemiecki (którego się uczę od dobrych czterech lat bez bicia i.... nawet mi to dobrze idzie ^^). A co to znaczy, to raczej się można domyślić. "Artistisch" to przymiotnik, a na pomysł, żeby mnie tak nazwać wpadli moi koledzy, kiedy na którejś z przerw "ukradli" mi słownik niemickiego (prawdopodobnie sam im go dałem, ale później się ukrywali, jakby mi go bez pozwolenia wzięli i jakoś tak mi się od tej pory tak mówiło) Hmm.... Więej wtrąceń w nawiasach niż samej treści
No. Wię tak to było, jedno z pierwszych haseł, jakie zobacyzli i co ich niepomiernie rozbawiło, nie wiem, czemu. A że ja zawsze lubiłem przedmioty, w których można się wykazać inwencją, to.... Nie wiem, ale chyba właśnie dlatego mnie tak nazwali. Ale sorki! Ta sytuacja miała miejsce już po moim osobistym przechrzczeniu się na ten nick, to było około 3 lata temu, a sytuacja troszkę później miała miejsce
No to.... Zamość!
Jeee, takie zadupie, mangi - łaaaa, pomarzyć można
Ale przynajmniej turystów przyciąga na wakacjach
Więc tak. Miało też być coś o samym mieście. Eh.... Zabytki klasy zero, znane (bodajże, jak dobrze pamiętam z historii, którego nauczycielem był nawiedzony gość, kochający Zamość. Prawie że ubóstwiał i mówił nam różne ciekawostki podczas lekcji. Takie wtrącenie I kazał zapisywać i zapamiętywać ) w całej Europie, szczątki murów twierdzy i innych "zabezpieczeń", kamienice i ratusz.... TO by było tyle. A, zapomniałem dodać, że nie ma Tesco
No ale tak jeszcze na marginesie, nie ma żadnego * znaczy....jakiegoś takiego PRAWDZIWEGO, a nie podróby * sklepu muzycznego. No !?, ja chcę!
* - edit
Em.... No więc....
Jestem ładnym, miłym i grzecznym chłopcem, wtapiam się w tłum i nikomu nie przeszkadzam oraz nikt mnie nie zna. Joke.
Tak na serio.... Na foty nie macie co liczyć, w życiu ich nikomu nie pokażę
Mogę się opisać w ten sposób: jestem wysokim (malowanym) brunetem [emo joke. joke. JOKE, NO!]. Mam śliczne blado-szaro-błękitne oczka
Jedyne co w sobie lubię, to właśnie oczy i włosy. Swojej figury.... Nie no, nie powiem, że nie lubię (w tym wypadku nie będę się przyznawał do narcyzmu, bo podoba mi się moje ciało ), ale denerwuje mnie, że często słyszę komentarze, żejestem anorektykiem albo nie jadłem od kilku miesięcy, no bo.... No bo to denerwujące jest, no!
A jak chcecie wiedzieć więcej.... To pozostają Wam tylko domysły
Ja.... Na razie nie mam zamiaru nic a nic tu zaznaczać. Jestem ogólnie spokojny i przyjazny (z zodiaku pogranicze Strzelca i Koziorożca, a mi choroskop mówi, że jestem wiecznym optymistą ^^), ale czasem lubię stać się niemiły, nieprzyjemny, chamski albo wręcz agresywny i niebezpieczny dla otoczenia (mój kolega kiedyś powiedział - Gabriel jak Lucyfer xDD ). Więc tak dla picu to by było na tyle, bo generalnie próbuję zachować osobiście sobie narzuconą musztrę, aby nie mówić o sobie, a fakt, że się "nie określam" to znany jest i lubiany przez tych, którzy mnie znają ^^
Jestem też osobą, która się bardzo przejmuje i, choć zawsze nie chcę albo po prostu nie umiem okazać uczuć (albo chamsko je ukrywam), to jest bardzo wrażliwa. Umiem się z byle powodu rozpłakać i wcale się tego nie wstydzę ^^
A, jeśli chodzi o te postacie z gier (jaki jest przymiotnik od gier? *trzepocze rzęsami*), to jakoś w te, które gram, nie ma opisu charakterów xD Może po prostu gram nie w te gry, co trzeba? (ej, przecież w żadne nie trzeba.... szczegół)
No więęęc.... Trefiłem tu przez przypadek, jak większość :PP
I.... W zasadzie nie pasmiętam, jak xD Ale mogę powiedzieć, że było to bardzo, bardzo niedawno, a na marginesie, to bynajmniej nie szukałem - jak większość większości (xD) - niczego o Dragonie ^^.
Edit (23:44) - aaa, już wiem. Szukałem w google oryginalnego tekstu, który miałem, ale za cholerę nie mogłem przypomnieć, czyj to xD
Tak na marginesie, jest to fragment, który Laru-chan ma w podpisie :P
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao