Forum Dragon Ball Nao
» Szukaj » Znaleziono 5 wyników

[Problem] Dlaczego żadna kobieta nie osiągnęła SSJ

BartTP

Odp.: 37
Wyś.: 19.493
Ale Pan i Bra w formie Oozaru bardzo chętnie bym zobaczył. Pomijam tu kwestię posiadania ogonka - zawsze można jakiś wyhodować/wyciągnąć z zadka obcęgami, czy też sam z siebie może urosnąć, jak to kilka razy miało miejsce w przypadku Songa i Gohana.

Najstraszniejsza postać

BartTP

Odp.: 85
Wyś.: 37.375
Buu po rozdzieleniu na dobrego i złego, po zjedzeniu dobrego grubaska (ta forma zabiła wszystkich ludzi). Najbardziej nieludzki i okrutny, straszny wygląd.
Natomiast Kid Buu jest najbardziej szalony i nie mam na myśli "szaleństwa" panienek z Sympatia.pl, ale prawdziwe, czyste, puste szaleństwo.
Cała reszta z Freezerem i Cellem na czele to marne popłuczyny przy demonie Majin Buu.

Nawiasem pisząc, zupełnie nie rozumiem, dlaczego Akira zdecydował się na tę karykaturę, Baby Buu. Jest żenująca, brzydka i tak dalej - na dobrą sprawę zrypała napięcie oczekiwania na pojawienie się Buu. W ogóle, Akira ma jakieś ciągoty do kiczu - wiele postaci wygląda żenująco, np. Pilaf czy niektóre cyborgi.

[Problem] Dlaczego żadna kobieta nie osiągnęła SSJ

BartTP

Odp.: 37
Wyś.: 19.493
W ogóle, żaden z nich nie powinien osiągnąć poziomu SSJ, z Vegetą włącznie. Tylko Goku powinien i basta. Broly to inna historia. Wtedy nie byłoby tej dyskusji, a przemiany małego Gotena i Trunksa w SSJ najlepiej charakteryzują słowa Vegety: "SSJ stał się zabawą dla dzieci". I tyle w tym temacie.

Para dla Trunksa...

BartTP

Odp.: 32
Wyś.: 16.480
A co Wam się nie podoba w związku Pan i Trunksa? Sayianie żyją, o ile dobrze pamiętam, setki lat, więc akurat różnica lat dziesięciu jest zabawna w tym konkretnym przypadku. Oczywiście, większość z Was widzi Pan jako tego podlotka z chustką na głowie, ale zdaje się, że w końcu dorośnie, prawda? Jak dla mnie, Pan to jedyna panienka, którą zaakceptowałby tatuś Trunksa (to samo się tyczy Gotena dla Bra), więc jest to bardzo naturalny wybór. To, że Goku jr. i Vegeta jr. potrafią się zmienić w SSJ potwierdza tę teorię: po prostu krew była podtrzymywana przez pokolenia poprzez związki między gałęzią Goku i Vegety ze stałą domieszką nowej krwi w postaci Ziemian, to wszystko.

Co chcielibyście zobaczyć...?

BartTP

Odp.: 98
Wyś.: 43.162
Cześć, witam wszystkich!

Ja, dla odmiany, chętnie zobaczyłbym jakiś miniserial, dziejący się w alternatywnym wszechświecie, umiejscowiony gdzieś po sadze z Freezerem, powiedzmy - kilkanaście lat później. Nie byłoby tam Cella, androidów, Buu - głównym i jedynym super Sayianem byłby Goku, byłby też najpotężniejszym wojownikiem we wszechświecie, na poziomie SSJ. Nikt inny nie osiągnąłby tego poziomu, z wyjątkiem Brollego, którego postać szalenie lubię (jako jedyną z kinówek).
Wyobrażam sobie fabułę w ten sposób: Vegeta wraz z rodziną oraz rodziną Goku przeprowadza się na inną planetę, by zapobiec zemście Freezera (który, jak wiadomo, przeżył starcie z Goku) na Ziemi. W mojej alternatywnej historii Nappa oraz Raditz przeżyli, wraz z niewielką grupką innych, mniej znaczących sayian i dziś robią za przybocznych Vegety, który znowu cieszy się tytułem księcia. Co najważniejsze, Brolly jest pieskiem bojowym naszego nieustraszonego wodza i jego głównym argumentem; jest zbyt *, by próbować rządzić Sayianami, choć niewatpliwie jest silniejszy od Vegety. Księstwo Vegety prowadzi nieustanną wojnę z imperium Freezera - na różnych planetach, w kosmosie, etc. - i na tym opiera się kanwa mojego wymarzonego serialu. Na planecie Vegety, tak jak na dawnej Vegecie, jest niewielu Sayian, reszta to inne rasy, zapewne większość to osoby nie zgadzające się być pod jarzmem Freezera. Tymczasem Goku prowadzi swoją odyseję po kosmosie, jako przerywnik dla głównego wątku. Gohan, Goten, Trunks, Pan i Bra (wszyscy już dorośli) stoją przy Vegecie, jako jego rodzina (połączona, dajmy na to, poprzez małżeństwa Gotena i Bra oraz Trunksa i Pan, a co tam!). Wszyscy mają porządne ogonki, włącznie z Bra i Pan. Być może najmłodsi z Sayian tworzą drużynę (ale już nie jako pary, co kto woli) - czyli Trunks, Pan, Goten i Bra (ta ostatnia najsłabsza, jako swego rodzaju odpowiednik Bulmy); możemy tedy zobaczyć walki tej czwórki z przydupasami Freezera, także w formie Oozaru (Bra jako Oozaru - perfect! ). Zaznaczam - nikt tu nie zmienia się w SSJ (oprócz dwóch wyżej wymienionych), nie ma żadnych miliardowych sił ciosu (co uwazam, szczerze pisząc, za główną przyczynę upadku Dragon Balla - po prostu przesadzono z mocą naszych wojowników i nie wiedziano co z tym fantem zrobić).
Jako trzeci wątek, można by przedstawić perypetie chłopaków z Ziemi, tzn. Tiena, Yamchy oraz Kuirina, a także Samego Miszcza, przy czym poważny charakter serialu wymagałby raczej pewnych zmian w wyglądzie, np. zamiast trzeciego oka u Tiena mielibyśmy kryształ imitujący oko, no i Kuirin, choć nadal niski, miałby jednak ten nieszczęsny nos (choć mały, raczej kosmetyczny).
Finał, czyli walka Freezera kontra Vegeta i Brolly, byłaby uwieńczeniem sagi, jak zwykle sytuację uratowałby nasz dzielny Goku. Na końcu splotłyby się trzy główne wątki (czyli Vegeta&sayians, Goku i team Z z Ziemi). Kto wie, może Brolly w końcu, zamiast Freezera, rzuciłby się na Goku? A może przełamałby swoją awersję? A może, jako nagrodę za swoją postawę i oddanie rodzinie oraz przyjaciołom, w finale zobaczylibyśmy Vegetę SSJ? Możliwości są nieskończone.

Wyobrażam sobie, że kreska byłaby poważniejsza (może taka, jak w Ghost in the Shell?), podobnie fabuła. Nie byłoby tu gadających zwierzaków (jak np. prezydent Ziemi, czyli pies w okularach), nie byłoby mowy o Zaświatach, etc. Klimat byłby mroczny, raczej dramatyczny. Ważne, by każdy z bohaterów (mający w sobie krew Sayian, oczywiście; pomysł fanów z przemianą Tiena jest poroniony) miał możliwość zamiany w Oozaru - to najważniejsza, wg mnie, cecha Sayian; zupełnie nie rozumiem osób cieszących się z braku "małp". Sam fakt ogoniastego potomstwa związków między Ziemianami a Sayianami prosto wytłumaczyć: z mieszanych związków rodzą się Sayianie czystej krwi - łatwo to wytłumaczyć na podstawie genetyki, są na to liczne przykłady w przyrodzie (ot, choćby karasie srebrzyste, które krzyżują się swobodnie w naszych wodach z innymi gatunkami ryb, lecz potomstwo zawsze jest karasiem srebrzystym).
Alternatywny charakter takiego serialu nie przekreślałby niczego z głównej, klasycznej linii - ot, stanowiłby swego rodzaju uzupełnienie i ciekawostkę dla fanów. Przykład Future Trunksa udowadnia, że alternatywne wymiary w świecie DB istnieją i nie kłócą się zupełnie z linią główną.

Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za przydługi elaborat.
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook