Dark Sky (idź pogróżki)
Nie sztuką jest dołączyć do dobrego klanu. Sztuką jest taki klan stworzyć.
Aha. Miło byłoby, gdyby ktoś, zamiast rzucać się szaleńczo i szczęśliwie w wir chaotycznego tłumaczenia, wziął na siebie coś odpowiedzialniejszego i trudniejszego, a mianowicie kierowanie tym całym projektem. Oczywiście, oprócz Gotta. Bo trzeba będzie rozdzielać prace, pilnować terminów, uploudować części napisów, pre-wersje, gotowe wersje, a wreszcie trzymać na smyczy userów i ogólnie pilnować aby nie zrobił się z tego jeden, wielki, ogarnięty pożogą burdel. I trzeba zdawać sobie sprawę, że jest to odpowiedzialność, gdyż w ciągu jednego dnia napisy mają być gotowe.
i czasu również mam za dużo...
Masz w tym jakieś doświadczenie?
I dlaczego uważasz, że w angielskim jesteś dość dobry?
Tłumaczyłem napisy do filmów, ale tylko dla zabawy, żeby się sprawdzić.