Piechu napisał(a):ale bez Camerona na stołku reżyserskim to nie to, brak klimatu, no i ten Conor.
Cameron odpłynął wraz z Leo na Titanicu. Niestety w połowie drogi do raju wylądował w dupie. Jak dla mnie jedyna rzecz która mogła by go wyciągnąć z powrotem na dawny poziom to "Titanic 2", ale koleś chyba na to zdziadział.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"