Heh. Angel of Destiny miała sny różne, kwadratowe i podłużne. Na szczęście nigdy, ale to nigdy nie miałam koszmaru. Oto te sny, które najbardziej utkwiły mi w pamięci(co nie oznacza, że innych nie pamiętam).
1. Kilka lat temu, jeszcze w 6 kl. podstawówki mi się przyśnił. Miałam lekcję angielskiego, nauczyciel coś tłumaczył, po czym zaczął pisać na tablicy. Wtedy koleżanka 2 ławki z tyłu poprosiła mnie bym jej pożyczyła piórnik. Więc to zrobiłam, po czym ta chciała mi go oddać(siedziała 2 ławki z tyłu). Rzuciła, a ja nie zdążyłam złapać i w rezultacie trafiła w nauczyciela.Ten tylko spytał ją co jej jest, ale nic innego nie zrobił.
2. Przeniosłam się do jakiegoś mrocznego lasu. Szukałam wyjścia. Nagle znalazłam jakiś dom i do niego z czystej ciekawości weszłam. Tam było kilka czarownic s. One na mnie spojrzały i stwierdziły, iż powinnam się nauczyć jakiś czarów. Uczyły mnie też eliksirów i innych takich. Na koniec miałam sporządzić eliksir wiecznej młodości. Sporządziłam go dobrze. Potem miałam wyczarować samochód i walizkę pieniędzy. Udało mi się to.
3. Coś z FF7. Obserwowałam, jak Tifa walczy z jakimś tam potworem atakującym MIdgar.(jestem w Wutai, jeśli chodzi o grę. Advent children oglądałam fragment). Słabo sobie radziła. Postanowiłam jej pomóc (dodam, że miałam jej limity). No więc biegłam jej a tu nagle materie spadają. Wzięłam Heal, Ice, Lighting i Fire. Zaczęłam walczyć z potworem. Walka była dosyć wyczerpująca. Wygrałam ją. Potem Tifa odzyskała przytomność. Następnie uleczyłam Tifę(ja ją uwielbiam jak co). Potem gdzieś biegłam. Po drodze spotkałam Clouda i Barreta. Ten drugi wpadł ze mną w głupią sprzeczkę. Cloud nas uspokoił. Następnie mi powiedział, iż on i drużyna potrzebują mej pomocy, gdyż widział, iż umiem się bić. Za broń dostałam miecz. Potem nie wiedziałam jaki mam limit(nie wiem czemu ale ten od Tify mi znikł?) Sprawdziłam to i wyszło iż jest nim to, że mogę moim mieczem przywoływać atak meteorytów. Zgodziłam się na to. Poszłam za nimi. W pewnym momencie słyszę w głowie głos Aeris(już martwej). Życzy mi powodzenia i użycza mi mocy. Następnie atakuje Sephiroth. Zamienia się w dużego, ogromnych rozmiaru potwora. Ja Barret i Cloud podejmujemy z nim walkę. Na początku przegrywamy. Potem odkrywam jego słaby punkt. Po długiej walce wygrywamy i nastaje pokój(sorki, że nie daję opisów walk, ale pamiętam tylko tyle iż były one długie, trudne i wyczerpujące.)
W ogóle często mi się śniły różne takie z anime.
Tyle ode mnie.
Pozdrawiam.
Angel
[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"