Moja łibowość kończy się na anime i mandze. Z Japonii jako takiej próbowałem się uczyć pisać i paru słów. Z historii to parę artykułów popularnonaukowych, z których większość dotyczyła wojny na wschodzie i nawet nie pamiętam za bardzo co ja tam wyczytałem. Czasem oglądam japońskie dupencje na necie. No i oczywiście czasem coś o polityce i gospodarce w Japonii, stwierdzam, że nie jest z tym dobrze, bo Japonia uczy się dziadostwa od Europy i Stanów. Lepiej wygląda Korea Południowa. A jak próbowałem się zająć Japonią mocniej to mi się zawsze odechciewało i dawałem sobie siana.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD