Mam już prawie 23 lata, poszedłem na takie połowinki ostatnio, bo brat kolegi miał.
Dzięki telewizji, szkole oraz rodzicom jarającymi telewizją młodzież jest coraz bardziej tępa. Tylko 2 osoby, brat kolegi i jeden kolega z jego klasy, to normalne chłopaki. Był jeszcze taki jeden koleś, miał 18 lat i był pijany. W sumie sympatyczny chłopak, ale widocznie podjarał się swoim dorosłym wiekiem, bo zaczął mnie pouczać nt drinków i wódek. Z natury jestem raczej uprzejmy, więc grzecznie mu wytłumaczyłem, że to ja jego powinienem pouczać. Ale to mało znaczące.
Natomiast kolejny koleś, to już typ, który kwalifikował się na *łomot*. Poszedłem sobie na szluga, on tam był i sępił. Wysępił i podszedł do mnie, zapytał o imię, powiedziałem. W końcu zapytał skąd jestem, okazało się, że ta sama dzielnica. Cool, ale ja wcale się nie ucieszyłem, a ten zaczął mnie wypytywać czy znam jego kolegów, którzy pewnie są jakimiś lamami grającymi w nogę na orliku, którzy nie potrafią się podpisać. Wkurzał mnie, bo był głupi, ale jak zaoferował mi pomoc swojej ekipy, tak na wszelki wypadek ziom, to myślałem, że zaraz zwołam swoją jednoosobową ekipę w składzie: Ja i dam mu w ryj. Co za brak taktu i bezczelność. Nie do pomyślenia, żebyśmy ja i moi koledzy 5 lat temu podchodzili do starszych, jakbyśmy byli z nimi w komitywie.
Jestem przerażony stanem polskiej młodzieży.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD