mihesz napisał(a):
Zgadzam się, niemniej uważam iz jest to jedno z tych porównań, które warto przekonwersować. Cóż, porównanie bardzo dobre pod względem odniesienia do dyskusji. Obie persony to bohaterowie kinówek. Obie sa przypakowane, i obie bawiły się SSJ jak chciały. Ale nie o tym. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie, Brolly wydał mi sie zwykłym dzickiem Giertycha , zaś #13 zdawał sie kryć w sobie niepokładane zasoby energii. Biorąc pod lupę istotę życia, #13 był cyborgiem, umówmy sie - malomózga maszyna zdolna tylko do niszczenia i zabijania. Brolly zaś, mimo iz nie grzeszył inteligencja miał w sobie strzepy uczuć, osamotnienia i chęć zemsty. Jednakże jesli chodzi o sedno tematu, moc, to uważam iz gdyby zestawić tych dwojga, to podejrzewam że Brolly ukręciłby #13 łeb i wyrwał nogi z du**. Tak, tak, wiem że #13 miotał SSJ, ale zauważcie że cyborg w przeciwieństwie do Sayanina posiada stała niezmieniona moc, zaś ten drugi może nawet kilkakrotnie zwiększyc pokłady energii w czasie walki.
Głupi temat! Można było by założyć takich tysiące np. kto jest lepszy: Goku czy Vegeta, Krilan czy Yamcha, Cell czy Buu, Nail czy Dende, C18 czy c17 itd.!!!
Pozdro