Kto nas miał za faworytów? Szpakowski?
Mecz z Anglią się udał i żal dupę ściska, że nie było wygranej. W takim razie mecz uważam za przegrany. Z Ukrainą była katastrofa, ale do przewidzenia, bo Ukraińcy są po prostu lepsi. Czarnogóra też jest lepsza od Polski.
Największą bolączką polskiej piłki nie jest brak szkolenia, brak baz treningowych, brak utalentowanych piłkarzy, solidnych trenerów i pieniędzy. Problemem się to, że się zaszczepia takie myślenie w całym kraju, że Polska jest w piłkę dobra, tylko ma pecha, problemy z kontuzjami i brak szczęścia w końcówkach meczów. Jesteśmy mocno przeciętną drużyną, która czasem sprawi niespodziankę i np. zagra dobrze z Anglią czy wygra z Włochami. Polska zawsze była przeciętna. Mieliśmy tylko dobry okres w latach 70 i 80, dzięki solidności większości piłkarzy (większej niż teraz) oraz zawodnikom najwyższej klasy światowej jak Boniek, Deyna i Lubański. A przed wojną mieliśmy Wilimowskiego. I to wszystko.
Jak to Szpakowski opowiada: "Jak Włodek Smolarek ze Związkiem Radzieckim, jak Włodek Lubański z Anglią" itd. Ani Lubański, ani Deyna, Smolarek, Boniek czy Lato już więcej goli nie strzelą.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD