Zacząłem czytać, spodobało mi się, więc będę czytał dalej. Historia niby trochę sztampowa, bo jakieś potwory zjadają ludzi, ale z drugiej strony jest jakaś historia tych ludzi i jakieś tam nieśmiałe próby poradzenia sobie z sytuacją. Zobaczę jak się rozwinie i może ci tytani też dostaną swojego gaidena.
Kreska niby nie jest zła, domki, krajobrazy, ciała, ubiory ok. Ale chudziutkie i króciutkie łapy tytanów, w ogóle głupie wyrazy twarzy denerwują. No ludzie i tytani słabiutko zrobieni, a jeśli już lepiej, to postaci (jak na razie) epizodyczne. Najgorzej wykonany główny bohater Eren, oczy do dupy, mina ciągle srająca.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD