Chcę się tu skupić na słowach Piccolo skierowanych do Vegety jakoby po śmierci jego dusza została oczyszczona i reinkarnowana. Problem polega na tym że po co w tym Universum jakie kolwiek piekło skoro każda zła dusza ma się reinkarnować i nie będzie tam kogo umieścić. Toei animation stworzyło w Dragon Ball Z własną wizję piekła która jest zwykłym fillerem, a która całkowicie zaprzecza słowom które Toriyama wepchnął do gardła Piccolo.
Teraz się zastanawiam czy autor zdawał sobie sprawę z tego że Toei stworzyło już swoją wizję piekła, a jak tak to czemu po prostu niedopasował tej wizji do swojej mangi, przecież wtedy nie było by sprzeczności z piekłem. Po latach Toriyama przedstawił swoją wizję piekła na przykładzie Frizera, ale to też nonsens gdyż tyran już paręnaście lat wcześniej powinien doznać oczyszczenia i reinkarnacji a nie wskrzeszenie (Choć jak się okazało Frizer jest zbyt zły na oczyszczonko i reinkarnacje). Nie jestem pewien czy Toriyama wiedział już w momencie gdy Vegeta był gotów pożegnać się z tym światem że ktoś taki jak Uub ma powstać, ale z mojej perspektywy wygląda to tak jakby ten cały motyw reinkarnacji złej duszy był wprowadzony tylko po to by mógł pojawić się Uub.
A skoro Toriyama zaimplementował tą wizję reinkarnacji tak późno to czemu potem nie zanegował istnienie piekła tylko później jedyne co zrobił to zmienił wizję postrzegania piekła w Dragon Ballu, a nie uznał że w świecie DB nie ma czegoś takiego jak piekło gdyż ze słów Piccolo wynika że taki Frieza, Ginyu force czy Piccolo Daimao zostali po prostu reinkarnowani w dobre byty. Nie wiem w jakim stopniu Toriyama był obeznany z wydarzeniami z anime, ale te wszystkie rewelacja co chwila podważały sensowności piekła. Tak to filler tylko gorzej gdy fillery przeplatają się w odcinkach opartych na mandze, Jak wtedy gdy cała ekipa w piekle oglądała sobie walkę Goku z Kid Buu.
Czy Toriyama w mandze powinien wprowadzić fillerową wizję piekła, i częściej zaglądać do rzeczy które działy się w anime. Czy może dobrze że Toriyama robił wszystko po swojemu nawet jeśli szkodziło to logice adaptacji?
Shounen *SōheiMenos 「僧兵メノス」 Wiek: 37 Dni na forum: 7.648 Plusy: 73 Posty: 15.661 Skąd: ふざけた時代
Tyle że gdyby Toriyama miał się sugerować fillerami, to ostatecznie dziur byłoby jeszcze więcej. To adaptatorzy powinni dostosować się do wizji autora, a nie on do nich. Mangaka mógłby brać pod uwagę fillery jedynie wtedy, gdyby sam je pisał, bo inaczej to robota głupiego, zwłaszcza jeśliby sam miał pilnować zgodności wszystkich wątków.Regulamin Forum | AnimePhrases ~ cytaty z anime i mang | MAL | Twitter · YT
Tak Toriyama sam o sobie decyduje, i się pod tym podpisuje. Ale jak oglądam anime, to niesamowicie kłuje w oczy niespójność świata względem siebie gdzie mówione jest jedno a pokazywane drugie. Bo akurat do tej pory z wizją zaświatów nie było do Buu sagi żadnych niezgodności, wszystko się zgadzało więc Toriyama mógł to wyjątkowo zaaplikować do mangi, a tak anime jednym prostym fragmentem samo sobie przeczy, bo manga nigdy z tym problemu nie miała.