ktoś kogoś znokautował to czemu nie wyrzucił go od razu za mate tylko czekał aż sędzia będzie spróbował go wyliczyć
albo dlaczego nigdy drużyna Z nie wykorzystywała grupowej siły tylko reszta posłusznie patrzyła się jak np: Songo dostaje wciery,
Mnie najbardzieś wpieniały niektóre przesadnie długie walki
chyba że mogę tu wpisać to, jak nienawidzę, gdy na ekranie pojawia się Pilaf wygląd, charakterek i to, że sie zawsze musi się wpie***** w podróż Songa
Niektórzy posiadają takie coś jak honor
Wiesz oni uwielbiali ośmieszać przeciwnika, przez co często przegrywali:P. Jak walczył Songo np. z Freezerem, Cellem to kto miał pomóc??? Vegeta, w 1 przypadku martwy w 2 nie dorównywał mocy. Posiadali oni honor,dumę i pomoc ze strony któregoś z wojowników byłoby dla nich upokorzeniem-pokazaniem słabości.
Mnie osobiście wpieniało to że zawsze walcząc nikt nie okazywał większego sprytu tylko czasami stał się i głupio patrzył, w turnieju sztuk walk np: ktoś kogoś znokautował to czemu nie wyrzucił go od razu za mate tylko czekał aż sędzia będzie spróbował go wyliczyć przcież to czysta głupota, albo dlaczego nigdy drużyna Z nie wykorzystywała grupowej siły tylko reszta posłusznie patrzyła się jak np: Songo dostaje wciery, nie mówie już nawet o takich sytuacjach gdzie ktoś już może wykończyć przeciwnika i wygrać, ale oczywiśćie nie zrobi tego tylko będzie z nim dyskutował o pogodzie oczywiście za ten czas już dojdzie do siebie lub ktoś przyjdzie mu na pomoc i rola ofiary bardzo szybko się odwróci.
SORKI ŻE NICHCĄCY DAŁEM TEMAT NIE DO TEGO DZIAŁU.
Jeżeli chodzi o honor to Sayanie może tak, ale chodzi mi raczej o innych wojowników.
I nto ze zamiast sie napieprzac stoja przez odcinek i gadaja