Ogólnie bardziej lubię oglądać filmy niż czytać książki , choć obie te czynności bardzo lubię. Teraz kolejna sprawa- film na podstawie książki , i odwrotnie. Zazwyczaj lepsze [ ort! ] jest to co powstało pierwsze , a drugie ma za zadanie jedynie dorównać oryginałowi , co udaje się niezwykle rzadko . Zasadniczy problem polega na tym żeby odpowiednio dostosować założenia początkowe. Jeżeli ambicją twórcy jest tylko dorównać , to zazwyczaj to nie wychodzi , gdyż jest to odtwórcze i traci geniusz , natomiast jeśli poprzeczka jest za wysoko to zazwyczaj przeinaczenia sprowadzają na twórcę fanów-zabójców. Mimo to zdarzają się dobre filmy na podstawie książek . W wielu przypadkach jest to współpraca autora z reżyserem ( nieśmiertelny ojciec chrzestny , czy sin city które choć jest komiksem akurat pasuje mi do reguły więc się nie czepiać , czy Fight Club) , albo powierzenie pracy nad filmem geniuszowi , który ma w dupie fanów zabójców , i spieprzy wiele scen , ale bez szkody dla filmu jako całości. Zdarza się że film przebije książkę powstałą wcześniej , ale tylko w wypadku gdy książka jest gniotem na miarę agenta 007. Co zaś się tyczy książki na podstawie filmu są tylko die możliwości- albo jest całkiem odtwórcza i polega na opisaniu tego co się widzi na ekranie , albo film stanowi tylko punkt wyjścia , i trzeba uważać na fanów-zabójców.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"