Forum Dragon Ball Nao

» Co się dzieje po śmierci? ocena: 10,00 (głosy: 2)110

Strony:   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Pozwalam i czekam z niecierpliwością na argumentację Twojego stanowiska. Oczywiście, zgodną z brzytwą Ockhama, gdyż nie życzę sobie w dyskusji petitio principii. Uprzedzam także rzetelnie, iż z argumentum ad ignorantiam polemizować nie będę. Radzę również, byś nie popełniał argumentum ad verecundiam, co najprawdopodobniej uczyniłeś, zarzucając mi ośmieszanie religii katolickiej, a czego bynajmniej nie uczyniłem.
Bardzo mi przykro , ale każda religia posiada dogmaty , i mimo że pewne sprawy mogą do ciebie nie docierać , to albo przymujesz je a priori ( jak bym napisał na wiarę byś nie zrozumiał) albo odrzucasz wszystko. Jak wybierasz elementy z różnych wierzeń to jakbyś tworzył własną sektę. A najtrudniej zgodzić się z tym że się nie jest doskonałym prawda? Bóg jest miłosierny , jeśli uznasz że to co robisz jest złe , bo jak nie jest to na cholerę ci miłosierdzie?

Jako że jeszcze się nie wypowiadałem w tym temacie napiszę że dla mnie po śmierci pewnie będzie potępienie dlatego że jestem katolikiem ze wszystkimi związanymi z tym sprawami , ale nie mogę się nazwać chrześcijaninem , choćby dla tego że często mam o sobie wyższe mniemanie niż w rzeczywistości , i nie jestem w stanie nawet przed sobą się przyznać do tego jaki ze mnie !?.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Q'ccaon'naeaeccer
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Takeda ]
Q'ccaon'naeaeccer
Wiek: 24
Dni na forum: 6.250
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 668
Skąd: się biorą prześliczni Azjaci? Kocham kuchnię japońską!
franqey napisał(a):
Bardzo mi przykro , ale każda religia posiada dogmaty , i mimo że pewne sprawy mogą do ciebie nie docierać , to albo przymujesz je a priori ( jak bym napisał na wiarę byś nie zrozumiał) albo odrzucasz wszystko.
A niezupełnie.

Dogmaty są z definicji irracjonalne, toteż zaakceptowanie ich przeze mnie – zadeklarowanego racjonalistę – byłoby niemoralne. Jednakże, tak samo jak nikt dotąd nie podał przekonujących dowodów na istnienie boga, tak i nikt nie udowodnił jego nieistnienia. Ergo pozostanę póki co przy agnostycyzmie, unikając skrajności takich jak dogmatyzm czy ateizm.

franqey napisał(a):
Jak wybierasz elementy z różnych wierzeń to jakbyś tworzył własną sektę.
Gratuluję lotności umysłu.

Niemniej, prosiłbym na przyszłość o niestosowanie terminów pseudonaukowych w dyskusji. Ja rozumiem, że wielu katolików odczuwa wewnętrzną potrzebę nazwania każdej mniejszości religijnej sektą, herezją, pogaństwem, bluźnierstwem bądź "obrazą uczuć religijnych", jednak postarajmy się tego tutaj unikać. Tak jak ja unikam obrażania katolicyzmu.

franqey napisał(a):
A najtrudniej zgodzić się z tym że się nie jest doskonałym prawda? Bóg jest miłosierny , jeśli uznasz że to co robisz jest złe , bo jak nie jest to na cholerę ci miłosierdzie?
Proszę?

Radziłbym popracować nad wyrazistszym formułowaniem swych przekonań, albowiem przy założeniu, że zrozumiałeś me poprzednie wypowiedzi, wyszedł Ci niezły bełkot. Możliwe też oczywiście, iż mnie nie zrozumiałeś.

Daleki jestem od przekonania o doskonałości jakiegokolwiek człowieka, ze mną włącznie. Nie mam zbyt wysokiego mniemania o gatunku, do którego należę. Z kolei boga uważam za przydatnego z dydaktycznego punktu widzenia.

Ja jednakże staram się postępować według własnych zasad i nie uważam, by była mi do tego potrzebna religijna otoczka. Mistycyzm nie jest dla mnie. Wątpię również, bym potrzebował bóstwa do okazywania mi miłosierdzia.

Jya ganbatte!!
Q.

At thy twilight, old thoughts return, in great waves of nostalgia.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Dogmaty są z definicji irracjonalne, toteż zaakceptowanie ich przeze mnie – zadeklarowanego racjonalistę – byłoby niemoralne. Jednakże, tak samo jak nikt dotąd nie podał przekonujących dowodów na istnienie boga, tak i nikt nie udowodnił jego nieistnienia. Ergo pozostanę póki co przy agnostycyzmie, unikając skrajności takich jak dogmatyzm czy ateizm.
Ta wypowiedź nie miała na celu przekonania cię do tych dogmatów , lecz jedynie wskazanie na istnienie czegoś takiego , czego w poprzednich wypowiedziach raczej nie dostrzegałeś. Zresztą agnostycyzm w twoim wykonaniu jest najbardziej irracjonalną rzeczą o jakiej słyszałem. Skoro uważasz że pewnych spaw nie da się określić to po jaką cholerę rządasz na nie dowodów? Jak doszedłeś już do jakichś wniosków ( polegających na tym że nie da się wyciągnąć żadnych wniosków ) to się ich trzymaj. A jeśli nie jesteś agnostykiem lecz poszukującym , to powiedź to wprost. I wiara nie jest absolutnie sprawą niemoralną . Kantyzm nie jest jedyną teorią moralności , a nawet u niego wiara nie jest postrzegana jako coś amoralnego


Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Niemniej, prosiłbym na przyszłość o niestosowanie terminów pseudonaukowych w dyskusji. Ja rozumiem, że wielu katolików odczuwa wewnętrzną potrzebę nazwania każdej mniejszości religijnej sektą, herezją, pogaństwem, bluźnierstwem bądź "obrazą uczuć religijnych", jednak postarajmy się tego tutaj unikać. Tak jak ja unikam obrażania katolicyzmu.
Jak chcesz [ ort! ] to mogę określić to jako new age , choć dla mnie wszystkie jego odmiany są sektami.



Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Daleki jestem od przekonania o doskonałości jakiegokolwiek człowieka, ze mną włącznie. Nie mam zbyt wysokiego mniemania o gatunku, do którego należę. Z kolei boga uważam za przydatnego z dydaktycznego punktu widzenia.
Sorki , może pomyliłem cię z kimś kto był kiedyś żarliwym "chrześcijaninem"

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Q'ccaon'naeaeccer
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Takeda ]
Q'ccaon'naeaeccer
Wiek: 24
Dni na forum: 6.250
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 668
Skąd: się biorą prześliczni Azjaci? Kocham kuchnię japońską!
franqey napisał(a):
Ta wypowiedź nie miała na celu przekonania cię do tych dogmatów , lecz jedynie wskazanie na istnienie czegoś takiego , czego w poprzednich wypowiedziach raczej nie dostrzegałeś. Zresztą agnostycyzm w twoim wykonaniu jest najbardziej irracjonalną rzeczą o jakiej słyszałem. Skoro uważasz że pewnych spaw nie da się określić to po jaką cholerę rządasz na nie dowodów?
Wbrew pozorom dostrzegam, że wiara opiera się na irracjonalnych dogmatach i doskonale rozumiem jej istotę. Zdaję sobie sprawę, iż nie można jej udowodnić rozumowo – dowodów żądam po to, by uzmysłowić to innym. Niestety, bardzo wielu fanatyków, określających się mianem osób "głęboko wierzących", jest święcie przekonanych o możliwości rozumowego dowiedzenia prawd swej wiary. Staram się pozbawiać ich podobnych złudzeń.

franqey napisał(a):
Jak doszedłeś już do jakichś wniosków ( polegających na tym że nie da się wyciągnąć żadnych wniosków ) to się ich trzymaj. A jeśli nie jesteś agnostykiem lecz poszukującym , to powiedź to wprost. I wiara nie jest absolutnie sprawą niemoralną . Kantyzm nie jest jedyną teorią moralności , a nawet u niego wiara nie jest postrzegana jako coś amoralnego
Nie uważam wiary – w tym wiary religijnej – za niemoralną. Wypowiadałem się nie ogólnie, lecz o sobie samym. Uważam, że racjonalista popadający w dogmatyzm – a takie przypadki nie należały i nie należą do rzadkości – nie jest już prawdziwym racjonalistą; wyrzekając się krytycyzmu – bez którego racjonalizm nie jest moim skromnym zdaniem wart funta kłaków – popada w hipokryzję, a w moim mniemaniu hipokryzja jest niemoralna.

franqey napisał(a):
Jak chcesz [ ort! ] to mogę określić to jako new age , choć dla mnie wszystkie jego odmiany są sektami.
Zależy, co rozumiesz przez sektę. Zdefiniuj pojęcie.

franqey napisał(a):
Sorki , może pomyliłem cię z kimś kto był kiedyś żarliwym "chrześcijaninem"
Nigdy nie twierdziłem, że agnostykiem i racjonalistą jestem od zawsze. Oczywistym jest, że przez bardzo długi okres czasu pozostawałem pod wpływem rodziców; zostałem wychowany w chrześcijaństwie, rozdarty między dwoma jego odmianami – katolicyzmem ze strony matki oraz chrześcijaństwem "strażniczym" bądź "poszukującym" ze strony ojca. Własne poglądy wykrystalizowały się w moim przypadku stosunkowo niedawno.

Bardzo proszę jednak o unikanie względu na osobę.

Ite, missa est.

At thy twilight, old thoughts return, in great waves of nostalgia.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Nie uważam wiary – w tym wiary religijnej – za niemoralną. Wypowiadałem się nie ogólnie, lecz o sobie samym. Uważam, że racjonalista popadający w dogmatyzm – a takie przypadki nie należały i nie należą do rzadkości – nie jest już prawdziwym racjonalistą; wyrzekając się krytycyzmu – bez którego racjonalizm nie jest moim skromnym zdaniem wart funta kłaków – popada w hipokryzję, a w moim mniemaniu hipokryzja jest niemoralna.
Nie zapominaj jednak że agnostycyzm też jest dogmatem , i w swojej istocie zaprzecza poznaniu rozumowemu gdyż uważa je za niemożliwe


Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Zależy, co rozumiesz przez sektę. Zdefiniuj
pojęcie.
Sekta dla mnie jest niebezpiecznym odłamem od danej religii dążąca do całkowitego podporządkowania sobie człowieka oraz obdarcia go z wolnej woli. Tak nie wdając się w szczegóły.




Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Bardzo proszę jednak o unikanie względu na osobę.
Zasadniczy problem polega na tym że wiara jest sprawą osobistą , a na wybór często nie ma wpływu racjonalne wytłumaczenie ani wewnętrzne przekonanie o słuszności , lecz pragmatyczna kalkulacja


Q'ccaon'naeaeccer napisał(a):
Wbrew pozorom dostrzegam, że wiara opiera się na irracjonalnych dogmatach i doskonale rozumiem jej istotę. Zdaję sobie sprawę, iż nie można jej udowodnić rozumowo – dowodów żądam po to, by uzmysłowić to innym. Niestety, bardzo wielu fanatyków, określających się mianem osób "głęboko wierzących", jest święcie przekonanych o możliwości rozumowego dowiedzenia prawd swej wiary. Staram się pozbawiać ich podobnych złudzeń.
Dla mnie sprawa jest o tyle prosta jeśli spojrzeć na to bez osobistych odczuć że jak się zastanawiam co jest bardziej abstrakcyjne: absolut czy nic to wybór wydaje mi się dosyć oczywisty. Zresztą nawet matematyka wskazuje że jest coś poza naszą rzeczywistością ( a jest to najdoskonalszy język poznawczy wytworzony przez ludzkość ). W takim razie pozostaje tylko wybór religii której dogmaty nie są między sobą sprzeczne ( nie myl z niewytłumaczalne).

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Amidala Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
Amidala
Dni na forum: 6.284
Ostrzeżenia: 1
Posty: 219
Skąd: Kraków
nie zostałam wychowana w duchu religijnym więc nie do końca wierze w Boga niebo, piekło...moja rodzina może i była wierząca ale nie praktykująca
dlatego nie miałam powodów żeby uwierzyć w Boga i wierzyłam i nadal wierze w reinkarnacje (czyli życie po życiu)

Gdy ktoś umiera wszponach Gniewu
Rodzi się klątwa..krąży w Okół miejsca Śmierci
Gdy zabłądzisz w to miejsce...
...:::ZNISZCZY CIĘ JEJ GNIEW:::...
Obraz
Filippo Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3
[ Klan Kaeshi ]
Filippo
Wiek: 28
Dni na forum: 6.153
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 1
Posty: 1.003
Skąd: Zduńska Wola
ja chodze do kościoła co tydzień [ przeważnie ] i czasem przyjmee komunie czasem się na mszy wyspowiadam więc mozna powiedzieć że od czasu do czasu uczestnicze żwawo w maszach . A jezeli chodzio religie w szkole to wszyscy u nas na sprawdzianach ściagają[ no prawie wszyscy ] i tylko kilka osób nie ściąga [ w tym ja ] , mimo że raz zdazyło mi sie sciagnąć zreligi i potem miałem przez tydzień wyrzuty sumienia , więc wole sie pokuć nawet jezeli potem słysze od kumpli : " jaki typ, co dowalił , ja sie nie uczyłem, mam sciage na rele " . Nie wiem czy ktoś wspomniał ale wdług samurajów życie jest tylko przygotowaniem do śmierći i życia pozagrobowego. Ja osobiście wierze w życie pozagraobowe w sensie że pójde do piekła , do czyśćca lub do nieba.

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!
mihesz Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ

Wiek: 33
Dni na forum: 6.129
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 1
Posty: 519
A może po śmierci nic się nie dzieje. Mozę jesteśmy tylko częścią otaczajćej nas materii? I po śmierci po prostu przestajemy istnieć?
Boss Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
Boss
Wiek: 32
Dni na forum: 6.117
Ostrzeżenia: 1
Posty: 405
Skąd: Nysa
Mi rowniez zdaje sie ze po smierci nic nie ma...po prostu [ ort! ] giniemy i nas nie ma


Hehe chcialbym zeby zycie pozagrobowe wygladalo jak w DBZ (chodzi mi o niebo nie o pieklo)
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
mihesz napisał(a):
A może po śmierci nic się nie dzieje. Mozę jesteśmy tylko częścią otaczajćej nas materii? I po śmierci po prostu przestajemy istnieć?
Skoro jest jakieś "nas " i jakaś "materia" , to nie jest to "nic".

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
boss napisał(a):
Mi rowniez zdaje sie ze po smierci nic nie ma...po prostu [ ort! ] giniemy i nas nie ma


Hehe chcialbym zeby zycie pozagrobowe wygladalo jak w DBZ (chodzi mi o niebo nie o pieklo)
Ja tam nie chciałbym wyglądać, jak te latające duszyczki , które błąkają się bez sensu po zaświatach. Lepiej by było, gdyby można było zachować swoje ciała z młodości już.

2. Nie zgadzam się z Tobą mihesz, po śmierci musi coś dalej być, w końcu [ ort! ] zostaliśmy stworzeni przez Boga, a nie tak po prostu ot tak. W Biblii jest napisane, że nadejdzie ten dzień ( Apolakipsa) i zostaniemy ożywieni...
Boss Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
Boss
Wiek: 32
Dni na forum: 6.117
Ostrzeżenia: 1
Posty: 405
Skąd: Nysa
Nie, nie chodzi mi o duszyczki chcialbym byc jak Goku zachowac cialo i moc cwiczyc w zaswaitach hehe, nie no ale moze gdybym tak poszedl do takiego nieba jak on to moze i bym mial sile Goku

"Kreujemy chwile prawdziwej wolności lecąc nad przeszkodami, które Wy omijacie każdego dnia... " David Belle

http://akcjaparkour.prv.pl/index.php?page=pk

You wanna fuck with me ?!!! OK...You wanna play rough ?!!! OK...Say hello to my little friend !!!
.Black Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
.Black
Wiek: 34
Dni na forum: 6.717
Ostrzeżenia: 3
Posty: 930
Mam !? na to co się ze mną stanie po śmierci, przynajmniej wreszcie się wyśpię, YES, YES, YES! Zero stresu, zero !? osób, zero telenowel, YES!
fanka_dragonka Kobieta
Nameczanin
Nameczanin

Dni na forum: 6.321
Posty: 50
mysle ze po smierci nastepuje reinkarnacja, nasze dusze bedą przeniesione w cialo jakiegos stworzenia niekoniecznie czlowieka, ale jednak bosko by bylo gdyby byl raj jak w DB a w boga specjalnie nie wierze, bo jak dla mnie stworzyla wszystko Matka Natura i to ona decyduje o wszystkim
Serduszko Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Serduszko
Wiek: 32
Dni na forum: 6.130
Posty: 21
Skąd: Zielona planeta
Bóg istnieje. Jednym z dowodów jest fakt, że z czegoś przecież musiał powstać sam w sobie kosmos który samoistnie tworzy planety. NIE MÓWIMY TU JUŻ O SAMEJ ZIEMI ALE O CAŁYM WSZECHŚWIECIE który z resztą też musiał się począć. Inaczej nie miałby daty powstania czyli nie byłoby go.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
fanka_dragonka napisał(a):
mysle ze po smierci nastepuje reinkarnacja, nasze dusze bedą przeniesione w cialo jakiegos stworzenia niekoniecznie czlowieka, ale jednak bosko by bylo gdyby byl raj jak w DB a w boga specjalnie nie wierze, bo jak dla mnie stworzyla wszystko Matka Natura i to ona decyduje o wszystkim
Skoro stworzyła nas matka natura , to ja mam takie pytanie: Czy dendrofile mają kompleks Edypa?

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Paulina94 Kobieta
Wojownik
Wojownik
Paulina94
Wiek: 29
Dni na forum: 6.082
Posty: 40
Skąd: Wałbrzych
słuchy chodziły że był taki człowiek co się jeszcze raz narodził wszystko wiedział o swojej byłej rodzinie, adres zamieszkania wszystko sprzed śmierci, lecz teraz był innym człowiekiem czyli może dostał drugą szansę od Boga tylko że w innym ciele. Mi się wydaje, żę jak kogoś np. operują to dusza idzie do nieba i po prostu rozmawiamy z Bogiem i potem decyduje i np. umieramy lub dalej żyjemy, a jak dalej żyjemy to tą rozmowę zapominamy, żeby nie ujawnić światu. Ja wierzę w niebo raczej w taki raj, a piekło to nie diabeł z widłami, lecz może troche jest z mitu "Syzyf" czyli dostajesz karę, którą musisz zrobisz, ale nie możesz i się męczysz tak w piekle, to kara za wszystko co złego zrobiłeś. To są moje rozmyślenia o niebie i piekle.
Thought
Saiyanin
Saiyanin
[ Klan Takeda ]
Thought
Dni na forum: 6.149
Posty: 238
Skąd: ...
Ja uważam, że z każdym się dzieje dokładnie to w co wierzy. Jak w "Mistrzu i Małgorzacie"
<kto pamięta scenę balu, skojarzy ten motyw>
Krótko mówiąc, to po części zależy od człowieka. A co do piekła- odsyłam do opowiadania Gaimana "To inni"

When Thought looks in a mirror the mirror shatters, because not even glass is stupid enough to get in between Thought and Thought.
Hayato Mężczyzna
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Hayato
Wiek: 41
Dni na forum: 5.694
Plusy: 15
Posty: 4.255
Skąd: 絶望の海の底から
Cóż...trup gnije w drewnianej skrzyni (czyt.trumnie) 2m pod ziemią.Wszystko...

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 32
Dni na forum: 5.726
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Proste i oczywiste:
Ciało zostaje na Ziemi i niech się z nim dzieje co chce.
Dusza wędruje na inny świat, ku Królestwu Bożemu. Tam zostaje osądzona przez Boga, i dusza trafia do piekła, raju, albo do oczyszczenia i kary za grzechy. Jeżeli Bóg i aniołowie uznają, że to jest dozwolone, wówczas każdy może otrzymać drugą szansę i się odrodzić.
To jest to w co wierzę.

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  

Forum DB Nao » » » Co się dzieje po śmierci?
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook