Choć pewnie niewielu z was to zainteresuje , ale jako że obiecałem że po zaliczeniu streszczę moją pracę , teraz to robię. Tytuł brzmiał "Manipulacja w mediach jako wykożystanie bądź nadużycie wolności słowa". W pracy nie kożystałem z żadnych innych źrudeł poza tym co zapamiętałem z rozmów prowadzonych przy piwie/wódzie. Jako że pewne aspekty nie dotyczą ściśle topica pozwolę sobie przedstawić po krótce to co dotyczy
1. Wolność i bezpieczeństwo. Te dwie sprawy raczej nie koegzystują (przynajmniej jeśli mowa o pełnej wolności i pełnym bezpieczeństwie). Gdyby każdy mógł robić to co chce panowała by anarchia , która raczej bezpiecznym systemem nie jest. Z koleii jeśli spróbowano by zapewnić ludzkości pełne bezpieczeństwo trzebaby zabrać im wolną wolę. Zakaz mówienia , działania i myślenia jednostek mógłby zapewnić im bezpieczeństwo.
2. Jako że oba te system,y raczej się nie sprrawdzają trzeba było wymyśleć coś trzeciego. Pomysłów było kilka: Oligarchia ,żądy autorytalne i demokracja . Oligarchia odpada od razu jak dla mnie , gdyż nie czuje się godyny dzielenia ludzi na lepszych [ ort! ] i gorszych ( przynajmniej prawnie , bo poza tym niestety często to robię). Tak na prawdę nie ma przesłanek do takich osądów , a wszystkich którzy coś takiego próbują robić powinno się wg.mnie zamknąć w pokoju bez klamek , z pluszowymi ścianami i dzórką na kupę i siki o średnicy nie większej niż 9 cm. Wyjątkiem jest Platon którego zamknąłbym w jaskini. System autorytalny to taka popierdółka między demokracją a tyrańją. Jeśli władca faktycznie jest autorytetem , to może w praktyce byłbym na tak , ale wolności tam jerst raczej nie dużo [ ort! ].
3 Demokracja. Jedyny system w którym może zaistnieć jako taka wolność. Musi ona być korygowana przez prawo ( stojące na sraży wolności obywateli jako ogółu). Inaczej powstała by anarchia , która tak na prawdę wolnością nie jest , gdyż jak napisał Dai "wolność jednego kończy się tam gdzie zaczyna drugiego". Prawo jest po to żeby wolności poszczególnych ludzi miały początek i koniec mniej więcej w tym samym punkcie.
4. Całkowita wolność jest równa jej brakowi , gdyż czyni ona z ludzi jakieś cholerne roboty które działają dokładnie tak samo jak inny egzemplarz.
Tyle na razie ode mnie.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"