Hoho, akurat wczoraj obejrzałem. A jako że wcześniej czytałem komiks, to film mi się nie podobał. Bardzo.
1. Czemu zombie są za silne? Bo w oryginale były wampiry. Zombie były wtedy modniejsze, więc mamy do czynienia z zombie zachowującymi się jak wampiry. Bzdura.
2. Główny bohater był w komiksie biały, a zostały z niego tylko spody dłoni i stóp. Co to do cholery za moda? By ktoś w ramach politycznej poprawności zrobił żółtka z Blade'a, to amerykańskie ulice były by zalane krwią.
3. Jak te wszystkie zwierzęta do cholery dostały się na wyspę, odgrodzoną morzem ze wszystkich stron? Bo pewnie stado jeleni uciekło z zoo.
4. Jakim cudem laska z dzieckiem na ręku przepędziła sworę zobirów?
5. Czemu film nazywa się "jestem legendą" skoro główny bohater ginie zanim nią zostaje?
i inne. Scenariusz był pisany chyba przez osobę cierpiącą na paraliż estetyczny. Jedno co mi się w nim podobało to nowy mustang na początku i nawiązanie do Shreka.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"