hmmm... Domyślam się, że kolega Old Shatterhand miał na myśli zasadę umiaru? Ponieważ ja akurat napisałam całkiem długi post... i na razie całe cztery osoby zdołały przeczytać - a i to nie do końca.
Mam nadzieję, że kolega Old Shatterhand napisał to wszystko powyższe na zasadzie żartu - swoją drogą, dość niesmacznego - ponieważ trudno zaakceptować fakt atakowania osoby, której się nie zna, ot tak na wstępie. Chyba kolega powinien zapisać się na lekcje humanizmu.
Ja witam i życzę dobrego samopoczucie na forum
hmmm... Domyślam się, że kolega Old Shatterhand miał na myśli zasadę umiaru? Ponieważ ja akurat napisałam całkiem długi post... i na razie całe cztery osoby zdołały przeczytać - a i to nie do końca.
Mam nadzieję, że kolega Old Shatterhand napisał to wszystko powyższe na zasadzie żartu - swoją drogą, dość niesmacznego - ponieważ trudno zaakceptować fakt atakowania osoby, której się nie zna, ot tak na wstępie. Chyba kolega powinien zapisać się na lekcje humanizmu.
<...z nieba?