Taki z liceum o profilu biologicznym ma lepiej to godzin bioli w tygodniu ma 5 lub 6
Obstawiałabym raczej 3 biologie, nie więcej. Nie wyobrażaj sobie cudów, te niby rozszerzone klasy wcale nie mają aż tylu przedmiotów. Ja chodziłam do językowej i miałam 2 języki, po 4 godz w tygodniu. W zwykłych klasach były po 3 godz, dwa języki.
Ja chodziłem do liceum ogólnoksztauconcego o profilu biol. , i miałem 4 a w trzeciej klasie 5 biologii. Pomijając żałuję że skończyłem akurat tą szkołę , bo po tym jak mnie wywalili ze studiów już półtora roku nie mam zawodu , i muszę robić rzeczy na których się nie znam. Choć z drugiej strony z 70% nieobecności i tak bym się zawodu nie nauczył.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"