


Król potworów pozostaje "nieśmiertelny"...
Bo któż nie widział, lub nie słyszał o filmach typu "Godzilla Vs. .....". Do dziasiaj powstają jeszcze te filmy, zwane "gumiakami". Są głównie skierowane dla koneserów filmów. Pomimo możliwości technicznych, nadal Godzille gra aktor przebrany w kostium, a akcja nadal dzieje się w tym jakże charakterystycznym "mieście tekturowych domków". To "żywa legenda" filmów tego typu. Nazwałbym go nawet w pewnym stopniu "prekursorem"...







Nie wdaje się w niepotrzebne dyskusje








Swoją drogą w tych japońskich produkcjach, Godzilla zawsze jest dobry


