Hinata natomiast jest osobą konkretną - znamy ją, wiemy, czego się po niej spodziewać. Ugh, trudno mi to wyrazić. Mam jednak wrażenie, że fani Hinaty mogą być bardziej zadowoleni niż fani Sakury, ponieważ Hinata w roli drugoplanowej wypada lepiej niż Sakura w pierwszoplanowej. No i wyszło takie masło maślane...
Son Mati - shoojo jest czasem nawet lepsze
 Kiedy myślę o silnych, niezależnych i zdecydowanych kobietach z rodzaju Sailor Moon i porównuję z kobietami z Naruto, pozostaje mi westchnąć z żalem...







