Na kogo oddasz głos w wyborach prezydenckich? | |||
Bronisław Komorowski (popierany przez PO) | 1 | 4,00% | |
Andrzej Duda (PiS) | 3 | 12,00% | |
Adam Jarubas (PSL) | 0 | 0,00% | |
Magdalena Ogórek (popierana przez SLD) | 3 | 12,00% | |
Janusz Palikot (Twój Ruch) | 0 | 0,00% | |
Janusz Korwin-Mikke (KORWiN) | 12 | 48,00% | |
Jacek Wilk (KNP) | 3 | 12,00% | |
Marian Kowalski (RN) | 0 | 0,00% | |
Paweł Kukiz | 2 | 8,00% | |
Grzegorz Braun | 1 | 4,00% | |
Paweł Tanajno | 0 | 0,00% | |
Wszystkich głosów: | 25 |
Wyboru nie ma...
Grodzka lada dzień ogłosi swój start.
wzrostu popularności Korwina...
Obalić demokrację, albo wprowadzić egzaminy na uprawnienia do głosowania.
I kogo bys obsadzil w komisji egzaminacyjnej i za czyje pieniadze?
Mówiąc poważniej, w instytucjach państwowych (tu PKW) jest wystarczająco dużo nierobów, którym można by dorzucić obowiązków.
I myslisz, ze cos by sie zmienilo?
Btw, na jakiej podstawie decydowali by czy ktos egzamin zda czy nie?
Na takiej samej, jak w przypadku każdego innego egzaminu.
Tzn? Moze jakis konkret? Zdawalem w zyciu rozne egzaminy i nie moge powiedziec zeby egzamin byl egzaminowi rowny.
Ale jak trzeba to trzeba: Chodzi o to, aby zweryfikować u potencjalnych wyborców wiedzę z najważniejszych w polityce dziedzin i na jej podstawie dopuścić lub nie dopuścić danego delikwenta do głosowania.
Teoretycznie kazdy z nas mial WOS w szkole, wiec pozytywny stopien z tego przedmiotu automatycznie powinien dawac przyszlemu wyborcy taka wiedze.
Nie widze powodu by narazac polskiego podatnika na dodatkowe wydatki tylko z powodu widzimisie garstki kucy, ktore naczytaly sie paru madrosci z ksiazek.
Z reszta nawet, jezeli 3/4 spoleczenstwa oblalo by ten egzamin, to dlaczego niby mniejszosc mialaby rzadzic wiekszoscia? Ten kraj nalezy tak samo do "polinteligentow" jak i kucy, a zwykle glosowanie jest najbardziej sprawiedliwym rozwiazaniem szanujacym prawa kazdego obywatela, a nie tylko tych, ktorym marzy sie dyktatura.