Byle Ziemianin nie opanowałby boskich technik.
Żeby dobić takiego poziomu musieli przejść przez wszystkie poprzednie, każdy udany trening prowadzi do następnego. Wątpię by taki Kuririn wytrzymał poziom trudności treningu jaki przechodzą nasi saiyanie.
to niby Nappuś?
Z jednej strony tak, ale w sumie to po co on tam?