Goku osiągnął jakiś idealny poziom,
全く本当になんてやつだ。
あの姿、あの輝き、
あれが…あれこそが完全なり身勝手の極意。
Doprawdy co za koleś.
Ta postać (forma), to lśnienie, to przecież… Toż to pryncypium egotyzmu w postaci doskonałej (vel doskonały ultrainstynkt).
Bogowie wstali, to pewnie Goku osiągnął jakiś idealny poziom, o którym wcześniej tylko w legendach czytali
Mateusz napisał(a):Nie sądzę, że aż tak. Raczej zaczęli go postrzegać jako równego sobie. To była niezła scena.Bogowie wstali, to pewnie Goku osiągnął jakiś idealny poziom, o którym wcześniej tylko w legendach czytali
Mnie to w sumie teraz ciekawi już tylko jedna rzecz, a konkretniej osoba: Co z Freezerem?
Ja się będę śmiał, jak wyjdzie na to, że zapomnieli o nim...
W sumie z przemyśleń, przypomnijcie mi, co by było, gdyby Jiren zabił przypadkiem Goku, albo odwrotnie? Wtedy Wszechświat przegrywa przez dyskwalifikację ostatniej osoby i wygrywa ten od zabitego? Czy wygrywa zabijający mimo dyskwalifikacji, bo był ostatni na arenie?
Gokū ryczy jak Godzilla i sapie jak odkurzacz. Po co to, a?
Patrząc na Whisa wydawało się, że ci aniołowie mają jakiś dar mądrości,